Nowy Rok 2012 oj bedzie sie działo !!!



Kiedy czegoś gorąco pragniesz to cały Wszechświat działa potajemnie,
by udało Ci się to osiągnąć ...




Paulo Coelho

DO SIEGO ROKU 2012 dla Wszystkich!!!

Swiąteczna czerwień

Jak w większości domów czerwień w te święta była u nas kolorem wiodącym :-)
W tym roku nasze drzewko ma poważna wadę postawy :-). Jest lekko zgięte w jedna stronę.
Oczywiście to nie przypadek -to był celowy zakup.
Od samego początku chciałam zakupić choinkę, która rośnie krzywo, aby po posadzeniu jej na wiosnę nad oczkiem wodnym pięknie je zacieniała.
Teraz trzeba trzymać kciuki aby się przyjęła w nowym miejscu.
Drzewko jest ubrane bardzo skromnie -ma tylko jedna bombkę i sznur światełek. Jest ozdobą samo w sobie. To świerk srebrny, klujący odmiana Hoopsi szczepiony na pniu.


mały rzut na salon chwile przed wigilią...



Wszystkim życzę wspaniałych chwil w bieżącym tygodniu oraz bardzo bardzo
dziękuję za komentarze pod poprzednimi postami.

Ostatni tydzień oczekiwania

Oj dzieje się dzieje sporo w naszym blogowym świecie. Blogowiczki niemal się prześcigają w swoich pomysłach i pracach w tym okresie. Bardzo intensywnie pokazując wszystko to, co ich głowa wymyśli a łapki wykonają. Roi się od pomysłów na zaaranżowanie wnętrza poprzez fantastyczne przepisy kulinarne az do pomysłów na prezenty. Od kilku tygodni nie można się oderwać od monitora-tyle ciekawostek nie pojawia sie przez cały rok :-).

Ten tydzień przeleciał mi pod znakiem maszyny do szycia. Oj niektóre popołudnia intensywnie spędziłam na krojeniu i szyciu. Szyłam nie tylko dla siebie ale także dla koleżanek, znajomych, sąsiadów :-). Szlagierem moich ostatnich dni jest lniany świecznik ze słowami najpiękniejszej kolędy. Na wszystkich robi niemałe wrażenie.

woreczek przeznaczony do przechowywania orzechów

woreczek pełen zawieszek świątecznych w rożnym formacie.

do okien kuchennych uszyłam nowe zazdroski, z tego samego materiału uszyłam abażur na lampę wiszącą. Denerwował mnie ten bezduszny plastik-musiałam coś z tym zrobić.


Pojawiła sie w naszym domu roślinka bez której nie wyobrażam sobie świąt-jemioła.
Niby chwaścior ,ale po podświetleniu wygląda szałowo :-)

nie mogłam sie zdecydować, które wkleić zdjęcie -za dnia czy wieczorowa porą-
wkleiłam oba :-)


Na koniec muszę sie pochwalić, ze od koleżanki za niewielka pomoc dostałam w prezencie pięknie ozdobiony słoiczek pełny przepięknie ozdobionych pierników.
Marzenko- wielkie dzięki.
Niezwykle uzdolniona i utalentowana, obdarzona ogromnym poczuciem estetyki osoba. Każda praca wypuszczona spod jej rak to majstersztyk. Za niedługi czas napisze o niej więcej.

Miłego oczekiwania na radosne chwile :-)

Zapłonęła trzecia świeca

Dzisiejsza niedziela rozpoczyna 3 tydzień adwentu a wiec jesteśmy już na półmetku.
Staram się codziennie coś w domu pozmieniać, upiększyć, uszyć w oczekiwaniu na święta.
Co prawda aura za oknem za nic na świecie nie przypomina mi, ze czekam na Boże Narodzenie.

W ubiegłym roku -ach to dopiero była piękna zima :-).
Chce się z Wami podzielić kilkoma moimi kącikami w których już jest świątecznie.
W tym tygodniu pod lupę poszedł hall / przedpokój. Mówią, że to wizytówka domu, no wiec nie można go potraktować po macoszemu :-))
Mimochodem wkradła się namiastka stylu norweskiego. Zresztą oceńcie same :-).
Biała ławeczka, sweterkowe podusie.


W tym tygodniu chodził ten facet w czerwonym płaszczu
i co poniektórym zostawiał prezenty :-)

Mimo ze na wieszaku wisiały skarpety przygotowane na podarki, mój prezent położył
na ławeczce, ponieważ do skarpety się nie zmieścił.


Od Mikołaja dostałam to , o czym marzyłam już od jakiegoś czasu-to skóra z renifera.
Musiałam być grzeczna i zasłużyłam na ten prezent -dziękuję kochany
św.
Mikołaju. Prezent cudowny.
A czy Wasze marzenia tez się spełniły-chociażby częściowo-napiszcie o tym :-).


Wygospodarowałam maleńki kącik i zrobiłam w nim namiastkę brzozowego zagajnika.


Przybył także kolejny przedstawiciel parzystokopytnych -
tym razem w srebrnym kolorze- jest całkiem fajny. Już sie zwąchał z pozostałymi :-)

No i muszę sie pochwalić kolejnymi wypocinami-idąc za kraciastym ciosem do kuchni uszyłam pokrowce na krzesła. Powstały ze szlafroka-he he-he-to dopiero recycling :-)



Na końcu muszę wspomnieć o rozwiązaniu mojego Candy.
Słoiczek oraz poszewka pojadą do Imawe bloga Twórczy początek. Iwonko gratuluje -prezencik jest już w drodze.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę udanego tygodnia.

Drugi tydzień adwentu


Zapłonęła druga świeca na świeczniku adwentowym. Przygotowania do świat idą pełna parą-brakuje jednak za oknem tej białej pierzynki ze śniegu.
W moim najbliższym otoczeniu dzieje się na tyle, na ile pozwala czas.
Jestem zaabsorbowana szyciem nie tylko dla swojego domu. Teraz czuje, ze się realizuję-wieszam, przewieszam, dowieszam i cały czas jest ruch w interesie.
Poniżej przedstawię Wam kilka kolejnych kraciastych dekoracji,
które wymyśliła moja głowa, a wykonały moje ręce :-)).
Mam nadzieje ze Was nie zanudzę...

te dwie małe podusie z reniferkami to moje wczorajsze dzieło

w przedpokoju zawisły łosie rogi wraz z paczkami...chyba je zostawił ten gość w czerwonym płaszczu.
samodzielnie wykonałam bombkę oklejając ją wełnianym kraciastym szalikiem...

Pod lampą w salonie zawisły bombki w wiadomej kolorystyce :-))


Kraciastych poduch ciąg dalszy, mam nadzieje ze to już ostatnie sztuki :-)) ileż można-hehe

wiszący świecznik rozbłysnął czerwienią na całego, świeczek w kratkę niestety nie znalazłam :-)

mały stolik został przykryty obrusikiem wykonanym własnoręcznie


Zeszłoroczny łoś występuje w tym roku w nowym kraciastym krawacie

Na kominku zawisła choinkowa girlanda



Jutro się kończy moje pierwsze Candy. W środę ogłoszę wyniki.
Bardzo bardzo dziękuję Wszystkim za wzięcie udziału.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...