Ogarnęła mnie gorączka "rogaczy". Są coraz bardziej obecne w moim domu pod rożną postacią. Jak sie już nauczyłam korzystać z techniku odbijania obrazków to sprawa nabrała przyspieszenia.
Najpierw była jedna poduszka, ale gubiła się na tapczanie ,wiec musiałam zadbać o towarzystwo dla pierwszego. Pojawiały się bardzo szybko w rożnych gatunkach i odmianach :-).
Najpierw była jedna poduszka, ale gubiła się na tapczanie ,wiec musiałam zadbać o towarzystwo dla pierwszego. Pojawiały się bardzo szybko w rożnych gatunkach i odmianach :-).
Taki blady monochromatyczny wydał mi sie ten pokój. Któregoś dnia byłam na "grzebance" i wpadła mi w ręce piękną nowa peleryna/ponczo ze stuprocentowej delikatnej wełenki w stanie idealnym. Peleryna była dwustronna-z jednej strony była jednolita zieleń, z drugiej zielono-miodowa kratka. Zrobiła na mnie bardzo pozytywne pierwsze wrażenie. Juz prawie mi wskoczyła do koszyka ale dłużej myśląc stwierdziłam, ze zieleń w domu w takiej postaci nie jest u mnie nigdzie obecna. Pierwsza myśl -oj jaka szkoda ze ta peleryna nie jest w odcieniach szarości lub brązu- po tej myśli ponczo wylądowało z powrotem na wieszaku. Po kilku dniach myślenia, doszłam do wniosku ze jeden pokój w naszym domu ma kolor pastelowej oliwki. W te pędy pojechałam po nią-tym razem wróciła ze mną do domu. Dobrze ze nikt więcej nie wpadł na ten sam pomysł, bo byłoby po "ptokach".
Jeszcze tego samego dnia uszyłam dwie poduszki z kraciastego materiału, robiąc aplikacje głów łosia z materiału jednolitego. Poduchy są świetne-niesamowicie ociepliły ten pokoik.
Poduchy w takich powłoczkach nadają się idealnie na jesienno zimowe wieczory-dodają sporo miękkości wnętrzu. Myślę, ze pójdę tym tropem i uszyje kilka kolejnych-tym bardziej, ze zostało mi jeszcze sporo tego materiału. Już mam kolejne inspiracje w głowie.
Poduchy w takich powłoczkach nadają się idealnie na jesienno zimowe wieczory-dodają sporo miękkości wnętrzu. Myślę, ze pójdę tym tropem i uszyje kilka kolejnych-tym bardziej, ze zostało mi jeszcze sporo tego materiału. Już mam kolejne inspiracje w głowie.
Rogacze sa cudne:) wszsytko fajnie do siebie pasuje:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie te rogate dekoracje podobaja!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo
Basia
superowskie, bajera!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te poduszki;) A zdradzisz skąd wzięłaś wzór?;)Bo chętnie też bym sobie takie sprawiła na święta;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Bardzo mi się podobają Twoje rogate poduszki :)
OdpowiedzUsuńPiękny i ciepły blog do którego chce sie wracać :) właśnie go odkrywam i jesli pozwolisz zostanę na dłużej bo... dobrze mi tu a Ty tworzysz niesamowite rzeczy!
OdpowiedzUsuńPoduszki boskie
zachwyciły mnie także wszelakie napisy :) ja tez jestem ich fanką ;)
Pozdrawiam
Lucy niezwykle przyjemne podusie Ci wyszly az chce sie na nich glowe polozyc;)
OdpowiedzUsuńA to ich ciepelko to az tu czuje:)))
Wiesz ostatnio z motywem jelenia zrobilam tagi, tak wiec jestesmy w jednym temacie.
sciskam
Bardzo ladny efekt,wszystkie sa piekne ale kraciate najbardziej mi sie podobaja,bo sama tyle ich szyje.Jak zrobilas wydruki jeleni?Iwona
OdpowiedzUsuńKochana, cudne podusie i te drukowane i te w kratkę i nie wiem które mi się bardziej podobają :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Kasia
Ojej jakie cuda, są piękne:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się prezentują i świetnie wpasowują w porę roku. We wszystkich wcieleniach! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen motyw ostatnio bardzo mi się podoba:) świetnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
ZJADŁO MI KOMENTARZ,,,,,,,,,PISAŁAM,ZE W ŻYCIU BYM NIE PRZYPUSZCZAŁA,ŻE SPODOBAJĄ MI SIĘ JELONKI!!!...A JEDNAK!!!
OdpowiedzUsuńMam jak Qra, z niepewnością podchodziłam do tego tematu... a tu taka urocza niespodzianka!!
OdpowiedzUsuńjelenie fantastiko!! koniecznie napisz krok po kroku jak to robisz, chętnie ściągnę pomysł, bo też mi jelonki chodzą po głowie. Podobno sposobów na transfer jest kilka, więc koniecznie podziel się z którego sposobu Ty korzystasz, bo świetnie Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście opętały Cię te rogacze :) ale z jakim efektem. Poduchy kapitalne, wszystkie bardzo mi się podobają, fajny akcent i pomysł na tematykę. A to co zrobiłaś z tym materiałem w kratkę - rewelka.
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo za wszystkie miłe słowa. Jesteście wspaniałe :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te rogacze!! Jestem pod wrażeniem!!
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką rogatych poduszek:) Twoje są przepiękne!
OdpowiedzUsuńNo to Lucynko poszłaś na całego! Ale efekt naprawdę super!.....tylko co na te wszechobecne jelonki, mówi Twoja Druga Połowa?:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dalszych oryginalnych pomysłów!
Jakoś nigdy nie byłam zwolennikiem takich wzorów...kojarzą mi się z domkami myśliwskimi... Ale u Ciebie fajnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńA, i bardzo mi się podoba efekt Twojej niebieskiej, poprzecieranej ławki (choć wiem, że efekt miał być inny...)
Pozdrawiam!
Lucek,kiedy odpowiesz na pytania tu zamieszczone?
OdpowiedzUsuńAnonimku-odpowiedziałam na pytania w profilach osób je zadających, ale zapomniałam o cichych anonimowych podczytywaczach. Juz nadrabiam zaległość- oczywiście grafiki wykopuje z neta-mam ich sporą ilość, a korzystam z najprostszej metody transferu jaką jest Nitro o której rozpisywała się owego czasu Penelopa. Zajrzyj do niej -ona wszystko opisała krok po kroku :-)
OdpowiedzUsuńdzieki)))
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie , dzień dobry ... jestem pierwszy raz gościem tego bajecznego bloga, ale z pewnością chętnie będę tu wracała. jak pięknie u Ciebie. Twoje jelonki są niepowtarzalnie piękne i wyczarowałaś niesamowita atmosferę . Co za klimat. te poduszki, serduszka tworzą wspaniałą kolekcję. Wybacz rzekę tych zachwytów, ale głowę straciłam dla twoich rękodzieł . Pozdrawiam , Iwona
OdpowiedzUsuń