Symbolem rozpoznawczym Burberry jest słynna kratka opatentowana w 1924 r. Klasyczna kratka jest czarno-biało-czerwona, a na żółtobeżowym tle można dostrzec herbowego rycerza rodu Burberry. Kratka, którą nazwano Nova, została nieznacznie zmieniona. Zniknął rycerz, tło jest beżowe bez żółtego odcienia, a czerwone paski zrobiły się ciemno różowe.
Kratka ma bardzo długa i niezwykle ciekawa historię. Jest symbolem szyku
i elegancji, jest rozpoznawalna prawie na całym świecie.
W jej ciuchach tej marki chodzą Brad Pitt, Orlando Bloom, David Beckham - ten ma ponoć nawet piżamy w kratkę - i jego żona Victoria. Oraz Uma Thurman, Gwyneth Paltrow .
W sklepach pojawiły się kolekcje dla dzieci - ich oddaną wielbicielką jest między innymi Madonna, która z dumą podkreśla, że jej córeczka Lourdes zawsze nosi na spacerze płaszczyk Burberry.
Kratka ma bardzo długa i niezwykle ciekawa historię. Jest symbolem szyku
i elegancji, jest rozpoznawalna prawie na całym świecie.
W jej ciuchach tej marki chodzą Brad Pitt, Orlando Bloom, David Beckham - ten ma ponoć nawet piżamy w kratkę - i jego żona Victoria. Oraz Uma Thurman, Gwyneth Paltrow .
W sklepach pojawiły się kolekcje dla dzieci - ich oddaną wielbicielką jest między innymi Madonna, która z dumą podkreśla, że jej córeczka Lourdes zawsze nosi na spacerze płaszczyk Burberry.
U nas w domu zagościło kilka dodatków właśnie w ten deseń. A skąd? -już opowiadam...
Jeszcze ubiegłej zimy mój mąż chodził w płaszczyku tej firmy, który miał podszewkę letnia z bawełny oraz gruba zimowa wełnianą podpinkę. Bardzo go lubił za wygodę i szyk. Ale wiadomo co się dzieje z ciuchami które się lubi i ciężko się z nimi rozstać. Płaszczyk przetarł s w najbardziej newralgicznych miejscach, jak rękawy i brzeg kieszeni. Nie było dla niego ratunku :-). Ja jednak postanowiłam go przed wyrzuceniem ogołocić z wszystkich możliwych detali- odprułam wszystkie logowane guziki, zachowałam całą podszewkę i podpinkę. Wiedziałam, ze kiedyś je do czegoś wykorzystam :-)
Jeszcze ubiegłej zimy mój mąż chodził w płaszczyku tej firmy, który miał podszewkę letnia z bawełny oraz gruba zimowa wełnianą podpinkę. Bardzo go lubił za wygodę i szyk. Ale wiadomo co się dzieje z ciuchami które się lubi i ciężko się z nimi rozstać. Płaszczyk przetarł s w najbardziej newralgicznych miejscach, jak rękawy i brzeg kieszeni. Nie było dla niego ratunku :-). Ja jednak postanowiłam go przed wyrzuceniem ogołocić z wszystkich możliwych detali- odprułam wszystkie logowane guziki, zachowałam całą podszewkę i podpinkę. Wiedziałam, ze kiedyś je do czegoś wykorzystam :-)
Efekty widać na zdjęciach -uszyłam poszewki na poduszkę a z resztek obowiązkowo
wyszło kilka serduszek
wyszło kilka serduszek
W mojej garderobie posiadam buty i szaliczek, przy czym buty sa oryginalne
a szaliczek tylko oryginał udaje, ale całość jest bardzo szykowna :-)
a szaliczek tylko oryginał udaje, ale całość jest bardzo szykowna :-)
Poniżej rozwiązanie konkursu z poprzedniego posta.
Załączone zdjęcie prezentuje odpowiedź na zadane pytanie
Tak mi się spodobała, ze w ciągu ostatniego weekendu udzierałam jej siostrzyczkę. Teraz mam dwie ciepłe, puszyste, eleganckie, zimowe poduchy :-).
Drogą losowania zwyciężyła BellArt (skontaktuje się z Toba poprzez maila)
Drogą losowania zwyciężyła BellArt (skontaktuje się z Toba poprzez maila)
Motyw kratki jest uroczy:)) świetnie pasuję do jesieni!Strasznie mi się podobają takie poduchy na drutach robione, jestem nimi zachwycona już od dłuższego czasu, szukałam, żeby kupić takie, ale nie ma nigdzie:( A może można kupić u Ciebie?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
ja tez lubie motyw kratki Burberry, jest eleganci i nie narzucajacy sie. A Twoje poduszki sa super! To swietny pomysl, teraz zanim cos wyrzuce zastanowie sie dwa razy:-)
OdpowiedzUsuńButki piekne i szalik tez.
sciskam
B.
Olu_83 mogę Ci taka udziergac, jeśli przyślesz mi włóczkę,ponieważ cała którą miałam użyłam do zrobienia tych dwóch :-)
OdpowiedzUsuńCieplutko i przyjemnie. Tego mi teraz bardzo trzeba, działa uspokajająco...
OdpowiedzUsuńjakie śliczności tu pokazujesz...mnie najbardziej powaliły te futerkowe serducha, ojejciu jakie fajniutkie;-0 A poduchy pierwsza klasa;-) POZDRAWIAM SERDECZNIE I BUZIOLE PRZESYŁAM
OdpowiedzUsuńŚliczne butki! No i dodatki burberry, które uszyłaś - bardzo szykowne :-) Ja kiedys nie przepadałam za kratą, na szczescie gusta sie zmieniają i własnie krata burberry stała się moja ulubioną :-)
OdpowiedzUsuńJezuuuuuuuuuuuu ale piękne poduszki!!!Czy masz zamiar dziergać takie i sprzedawać,wymieniać się itp.Ja byłabym bardzo zainteresowana!
OdpowiedzUsuńPoduchy cudnie zimowe:)Dobrze wracać do domu i wtopić się w takie "kratki" i "warkocze". A butów zazdroszczę jawnie:):) i pewnie nie jestem w tym odosobniona:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
I to jest właśnie najpięniejsza z kratek:-) Osobiście uwielbiam ją. Wyszły świetnie te poduchy i serca:-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no i zgadłam:))))czyli po co mi szukać swetrów po lumpkach...zacznę sama dziergac...piękne...a ich krateczkowe kompleciki cudne:))
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł z poduszkami. Te dziergane są przecudne. Ja właśnie skończyłam szydełkową, ale kolejną zrobię na drutach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńP.S.
Świetne buty :)
Ale mialas dobry pomysl, z podpinka, no fantastyczny! Podusie sa takie eleganckie maja poprostu to cos w sobie.
OdpowiedzUsuńTwoje buty i szal tez mi sie podobaja:)
Ja chyba przegapilam ostatni post z zagadka, i jestm na gotowe. Te poduszki musza byc baardzo milusie:)
pozdrawiam cieplo
O kurcze...no jestem w szoku:)))Co za wspaniała niespodzianka po powrocie z pracy,dziękuję:))))a kratki ,kropki,paski to moje ulubione desenie,nie mówiąc o tym,że te butki,szalik bym z chęcią zawinęła do siebie hihihi.Odezwę się na poczcie,buziaki:))
OdpowiedzUsuńSuper przemiany:) Mam nadzieję, że mąż nie miał nic przeciwko:) Wkrótce odezwę się w sprawie poduch z rogaczami:) Uściski
OdpowiedzUsuńPoducha z ostatniego zdjęcia zawładnęła moim sercem.
OdpowiedzUsuńKratka jest bajeczna i świetnie spisuje się na poduchach, miałaś kapitalny pomysł. Jak ważne jest by jednak nic nie wyrzucać pochopnie :) Poduchy dziergane na drutach uwielbiam, mam takie w domku choć akurat kupne.
OdpowiedzUsuńA ja mam taki płaszcz, to mnie olśniłaś z tą kratą hehehhe...Poduszki piękne, zazdroszczę:DDDD
OdpowiedzUsuńZa dużo tych cudnych rzeczy!!!! Wszystko chce mieć .....buuuuuuuuuuuu. Musze przeszperać wszystkie SH może znajdę taką kratę:))) A poszewka "samoróbka " CUDNA. Jak zwykle jestem zakochana we wszystkim co robisz .
OdpowiedzUsuńRogacze rewelacyjne. Proszę zrobić produkcję seryjną:)))))Jestem chętna!!!!!
Pozdrawiam Patti.
Wszystko pieknie sie prezentuje. super ta krateczka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ależ puchato i miło :)
OdpowiedzUsuńLucy!!
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie jak pięknie prezentuje się twoja taca:)))) Jeszcze raz dziękuje :))))
Piękne te podusie i oczywiście zestaw Burberry również! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńfajna poszewka :)
OdpowiedzUsuńpiękne dekoracje:)
OdpowiedzUsuńLucynko, te poduszki dziergane są obłędne!!! Jak ja Ci zazdroszczę umiejętności nawet nie wiesz!
OdpowiedzUsuńbuziaki,
Ciepłe poduchy są cudowne. W ten zimowy czas ogrzeja uszy albo kolana:)
OdpowiedzUsuń