Mania bielenia wszystkiego co mi wpadnie w ręce mnie nie opuszcza. Kolejna ofiarą padł pokój młodszego synka. Niewinnie zaczęło sie od komody, potem biurko, szafie tez nie przepuściłam i na dodatek jeszcze trafiło na regał. Pokój zrobił sie zupełnie inny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz