Czasami kupie sobie jakiś materiał, schowam i zapominam. Po jakimś czasie dostaje olśnienia i go wydobywam spod sterty innych. Tak właśnie stało się z niebieskim materiałem w białe koniki ośmielę się powiedzieć Dala.
Pierwotnie miała byc z niego zasłonka lub poduszki do kuchni.
Wzięłam nożyczki do ręki i zaczęłam wykrawać z niego koniki. Cześc koników była zwrócona w prawo cześć w lewo. Postanowiłam poszczególne połówki pozszywać do kupy. Mankament jednak polegał na tym ze przeważały koniki zwrócone w prawo, stąd koników w całości wyszło mi tylko 5 szt.
Pierwotnie miała byc z niego zasłonka lub poduszki do kuchni.
Wzięłam nożyczki do ręki i zaczęłam wykrawać z niego koniki. Cześc koników była zwrócona w prawo cześć w lewo. Postanowiłam poszczególne połówki pozszywać do kupy. Mankament jednak polegał na tym ze przeważały koniki zwrócone w prawo, stąd koników w całości wyszło mi tylko 5 szt.
No cóż mam 5 koników i co dalej? Ozdobą na choince chyba nie będą bo kolorystyka mało świąteczna. Narazie brykają po kuchennej półce :-). Jaki będzie ich dalszy los-czas pokaże.
śliczne koniki
OdpowiedzUsuńjak reszta została bez pary, to naszyj na inny materiał i razem na choinkę - przecież wszystkie ozdoby nie muszą być takie same
pozdrawiam serdecznie
Te koniki sa przeurocze.
OdpowiedzUsuńFajnie to sobie wymyslilas.
Pozdrawiam
No i jestem u Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny w moim Białym Kredensie i miłe słowa!
Pomysł z konikami świetny! niby taki prosty, a nie wpadłabym na niego!
Wiem coś o tym, jak to jest z zalegającymi materiałami..ale w końcu doczekają się zawsze swojej chwili!
pozdrawiam wieczornie!
Ale piękne te koniki :)
OdpowiedzUsuńProwadzisz cudownego bloga, a zdjęcia Twojego domu są cudne, koniki tez niczego sobie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam, jeszcze dobrze nie weszłam na bloga a już mi się podobało, słodkie te koniki, super materiał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Iz