Wakacje i sezon urlopowy powoli dobiegają końca. Swój wolny czas spędziliśmy na rożnego rodzaju robótkach domowych. Ostatnie prace chciałabym Wam pokazać. Dotyczyły kawałka kuchni.Nie pokazuje swojej kuchni ponieważ jest nowoczesna i nie jest szczytem moich marzeń. Za pomocą kilku dodatków próbuję ją wizualnie ocieplić. Miesiąc temu odświeżyliśmy ściany i w kąciku jadalnym mój mąż położył boazerię, którą ja pomalowałam na biało. Nasz zaufany stolarz zrobił dwie dębowe półki. Mimo, że nie są gigantycznych rozmiarów, są ciężkie jak diabli :-).
Zawsze chciałam mieć otwarte półki w kuchni, aby wyeksponować na nich porcelanę i inne sprzęty kuchenne.
Kolorem przewodnim
została miętowa zieleń i jej odcienie.
została miętowa zieleń i jej odcienie.
w dobrym tonie jest mieć chiński termos firmy sunflower. Sporo się go naszukałam, ale znalazłam. Myślę ze moje poszukiwania jeszcze się nie skończyły-będę polowała na inną kolorystykę i grafikę :-)
firanki uszyte z mięsistej bawełny w biało-miętowe paski, zakupionej na Tęczowym straganie
Na ścianie wisi zegar w stylu retro.Niestety nie podobał mi sie cyferblat, chciałam mieć podobny do zegara z Green gate. I mam-sama sobie go stworzyłam :-).
Według mnie jest ładniejszy.
before after
Puszka na ciastka także przeszła metamorfozę . Okleiłam ją naklejką z taką samą grafiką jak cyferblat zegara. Mała rzecz a cieszy :-)
before after
Metalowe dzbanki na poniższym zdjęciu pochodzą z nowej kolekcji IKEA. Jak je tylko zobaczyłam wiedziałam, że będą doskonałym uzupełnieniem.
Ślicznie kolorystycznie. Twoje zegarowo- puszkowe przemiany bardzo udane, powstały śliczności:)
OdpowiedzUsuńNo Lucy,
OdpowiedzUsuńbaaardzo pasują zasłonki, ślicznie wyszło:)
No i ogólnie wzroku oderwac nie mogę:))
A oklejenie przedmiotów tymi super naklejkami różanymi to już majstersztyk,
pozdrawiam serdecznie i będę zaglądac, oj będę:)
K.
Wiesz, nigdy bym się nie domyśliła, że masz nowoczesną kuchnię. To co pokazałaś jest przśliczne! tyle akcentów chic i country - bardzo mi się podoba:) Przemieniony zegar faktycznie słodki ale ja muszę mieć cyferki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Myszko -5 lat temu podobały mi sie kuchnie nowoczesne, człowiek robi wiele błędów w życiu. Pocieszenie jest takie ze nie wystrzeliłam z żadnym innym kolorem-jest w większości biała.
Usuńoj matko! cudnie! przepięknie zrobiłaś zegar i puszkę! :) ciekawa jestem co to za naklejki :)
OdpowiedzUsuńi te dzbanki super - odwlekałam wyjście do ikea ale widzę, że jutro chyba ją odwiedzę ;)
W Ikea Katowice był jeden jedyny komplet w tym kolorze- były jeszcze srebrne, jeden czerwony i jeden w kolorze niby kremowym ale cos było z tym kolorem nie halo, wpadał w oliwkę :-)
UsuńTakie termosy, to ja chyba jeszcze mam w piwnicy....Muszę popatrzeć. Całość pięknie się komponuje!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo kochana padło słowo "termosy" wiec chyba sie będziesz tutaj zaraz fajnie dzieliła z koleżanką :-)))
UsuńPięknie, pastelowo... jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńwielkie dzieki :-)
Usuńcudne dodatki :)
OdpowiedzUsuńpięknie, piękna ta mięta, dzbanki są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńa zegar i puszka lepiej wyglądają w nowym imagu :)
skąd masz taką naklejkę???
boazeria cudnie pasuje i też bym się nie domyśliła, że masz nowoczesną kuchnię, bo to co widać przeczy temu co piszesz :D
pozdrawiam ciepło
Kasia
Ale pieknie! wpadłam w zachwyt!
OdpowiedzUsuńAle pieknie! Kuchnia robi wrażenie!
O, jaki słodki kącik ! :)
OdpowiedzUsuńo rany ale slicznie *.* Nastepny cel ikea ;)
OdpowiedzUsuńSlicznie to wykombinowałas, swój zegar też przerabiałam, ale na różowe groszki. Na początku chciałam pytać nawet skąd masz zegar Green gate he he :)
OdpowiedzUsuńróżowe groszki tez mi chodziły po głowie, ale łatwiej było zrobić paski niż groszki :-)
UsuńZegar mnie uwiódł :)
OdpowiedzUsuńA kanki z IKEA - nie jesteś pierwszą, rozglądając się po blogach, która już się na nie skusiła. Rzeczywiście udane :) Ja choruję na pomocnik kuchenny z tej samej kolekcji!
jestes magiczna! wszystko jest przepiekne!!
OdpowiedzUsuńwow-jak miło!!
UsuńŁadnie, tak czyściutko i jasno:)
OdpowiedzUsuńWspaniała metamorfoza! Kolorystyka niezwykle orzeźwiająca i taka retro - jak kuchnie w amerykańskim stylu z lat 50tych :) Kocham takie pastele:)
OdpowiedzUsuńte lata 50 te chodzą za mna juz jakiś czas. Uwielbiam je za te sprane kolorki :-)
UsuńŚlicznie jest! Też tak chce ;D bardzo ładnie wyszedł Ci zegar i puszeczka ;D Jak bym miała taką kuchnie to bym z niej nie wychodziła O! ;p Gratuluje ;* Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStworzyłaś piękny pastelowy kącik. Gratuluję:). Beata
OdpowiedzUsuńślicznie, pastelowo, romantycznie, kobieco - tak jak lubię :)
OdpowiedzUsuńBuziaki !
ja tez tak lubie :-)
UsuńPrzepiękna kuchna Lucy :)
OdpowiedzUsuńTaka śliczna kuchnia, że dzisiaj wracam obejrzeć ją sobie jeszcze raz. Mniam. Skąd pochodzi papier do zegara?
OdpowiedzUsuńOdchodząc od tematu. Chyba rozjaśniasz zdjęcia w jakimś programie. Ja robię podobnie. Niestety po rozjaśnieniu zdjęcia wyglądają jakby były zamglone lekko, ale to też zależy od komputera. I czasem ładnie to wygląda. Ja przerabiam na trzech kompach i mam 3 różne efekty. Zaczęłam więc, po rozjaśnieniu, zwiększać kontrast. Zdjęcia są wtedy rozjaśnione, ale nie tracą nic na ostrości, stają się żywe i świetliste.
Nie mniej Twoim fotkom i Twojej kuchni to "zamglenie" nie odebrało uroku. Piękna jest.
Jerzy-nko- bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Bawie sie obróbką zdjęć w PS. Kwiatki do zegara i na puszkę podprowadziłam z katalogu green gate- troszkę pracy w graficznym programie, wydruk na folii samoprzylepnej i jest to o co mi chodziło. Skoro nie można kupić to co się chce, trzeba sobie samemu radzić. Polak potrafi jak to mówią :-)
UsuńDziękuję.
UsuńCo do lat 50. Polecam film "Służące" Można się na wdychać tego kolorowego klimatu, a fabuła piękna.
och teraz wzdycham do monitora! coś pięknego ta Twoja kuchnia:))))mi też się marzą takie otwarte półki, ale niestety nie mam na nie już miejsca... ale masz dużo dodatków! no cudo cudo cudo:)))
OdpowiedzUsuńtermos i zegar wyszły obłędnie:)))
pozdrowienia
dziękuję perełko-jak widać niewielkim kosztem można odmienić kilka przedmiotów :-)
UsuńPięknie tam u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńprzepiekna kuchnia :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne półki zegary i w ogóle wszystko mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie!!! Te pastelowe dodatki niesamowite!!!
OdpowiedzUsuńI boazeria...marzenie moje kolejne...
Mam do Ciebie prośbę, czy mogłabym prosić na @ kilka zdjątek zbiżenia boazerii? Chciałam pokazać mężowi , bo nie chce się zgodzić...a tak slicznie to u Ciebie wygląda!!!
Pozdrawiam
Aguś -prześlę Ci popołudniu zdjęcia.
UsuńAguś -niestety nie umiem znaleźć adresu mailowego w Twoim blogu :-)
UsuńMatko kochana! Przepięknie! Zegar śliczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Cudnie, rajuśku. Myślałam, że to tylko w katalogach może być tak pięknie :)
OdpowiedzUsuńLucy - Czarodziejka.
OdpowiedzUsuńPiękny kącik i wszystko tak cudnie dobrane, te odcienie mięty... Uwielbiam takie otwarte półki, ale u siebie wzbraniam się przed nimi ze względów praktycznych:), ciekawe jak długo:))
Miłego dnia
Marta
Martuś- ja tez sie wzbraniam z tych samych względów, ale co mi tam. Jak ścieram kurz z innych mebli to tez półki tez jestem stanie jeszcze przetrzeć :-). Mietka fajna jest, mozna na jej punkcie zwariować.
UsuńPowiem wprost - dzięki Tobie i tym pięknym dodatkom "czuję " miętę... :-)))))
OdpowiedzUsuńTo fajne uczucie :-))
UsuńLucy mogę zamieszkać w twojej kuchni??????
OdpowiedzUsuńpowiedz mi jak zrobiłaś zegar i jak ozdobiłaś puszkę?
Asiu -wspomniałam o tym w odpowiedzi na pytanie u Jerzynki :-)
UsuńLucy-MIĘTUSKU-ale poszalałaś.Bardzo lubię takie akcje -zegar nie taki to zrobie sobie taki jaki ma byc.Pięknie to wszystko wyszło,faktycznie jak USA lat 50.Jasno i świetliście.Jak możesz to choc jedno zbliżenie boazerii na maila tez poproszę.Bo mi się marzy w sypialni.Uściskuje
OdpowiedzUsuńCię mocno,pracowita kobieto.
Ależ cudny jest teraz ten kącik!!! Te kolory! ciepła biel, rozmyte niebieskości, mięta, kwiaty z Green Gate....Wyczarowałaś absolutnir piękny klimat:) Gratuluuę pomyslów i konsekwencji:)Jkbym przeniosła się do kuchni "desperate housewife":) A za oknem to nie stoi miętowy cadillac przypadkiem??:)
OdpowiedzUsuńAniu hehehe cadilaca jeszcze nie mam, ale stoi kremowa stylowa Vespa- tez kiedyś o niej wspomnę :-)
UsuńMiętowa kuchnia wyszła Ci cudownie. Z przyjemnością piłabym w takiej poranną kaweczkę... i następną... i następną..., a dzień by mijał! ;) Zegar i puszka śliczne po przemianach! :)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka przesyłam!
dominika
ale cudeńka! Wow :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
Pozdrawiam i
Zapraszam do siebie na candy.
Do wygrania taca :)
Witam,od niedawna czytuję pani blog i bardzo spodobała mi się przemiana zegara i puszki,chciałam spytac gdzie można kupic takie naklejki i jak to zrobic,czy dało by radę uchylic rąbka tajemnicy.
OdpowiedzUsuńMam zegar który już mi się znudził i myślałam o nowym ale jak zobaczyłam pani dzieło to tylko trochę pracy i jest coś nowego.
Pozdrawiam Monika
Moniczko- odpowiedź znajdziesz ciut wyżej. Naklejki nie sa do kupienia w sklepie.
UsuńLucynko, jestem zachwycona!! kawał niesamowitej roboty z tak zachwycającym efektem koncowym!
OdpowiedzUsuńAż mi się zachciało na kawe do Ciebie ;)
pozdrawiam ciepło:)
Aniu -zawsze jesteś mile widziana. Ale co tam będziemy siedzieć w kuchni-na salony Cie zapraszam :-)
Usuńwow! wg mnie cieplej jakoś i przytlniej z tymi miętowymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńileż ty kobieto masz świetnych dodatków !!!
Pięknie w tej Twojej kuchni i tak przytulnie :) Cudne miętowe akcenty dodają jej uroku :)
OdpowiedzUsuńPięknie, przytulnie i w cudnych kolorach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardzo urocza masz kuchnie, ten kacik ktory pokazalas jest naprawde klimatyczny. Ogladam i ogladam te skarby na polkach:)
OdpowiedzUsuńusciski
Cudowny kącik jadalny. Masz tyle pieknych rzeczy:)) jestem nimi zachwycona:)) Mam pytanie czym pomalowałaś boazerie bo ja tez się przymierzam, jednak ja mam ją polakierowaną i nie wiem czy farba będzie trzymała bez zmywania lakieru? a podpórki do półeczek kupiłaś gotowe?
OdpowiedzUsuńDziekuję Lucy za odpowidź. Prawdę mówiąc miałam nadzieję,że nie będę musiała zdzierać tej farby ale trudno jak mus to mus:(( Półeczka jest piekna i jedyna w swoim rodzaju:))
UsuńKasiu-boazerie malowałam białą farbą akrylową Dulux. Myślę ze lakier powinnaś z desek usunąć dostając sie do surowego drewna. Kładłam aż 3 warstwy aby przykryć wszystkie sęki i słoje. Wsporniki pod półki robił mi stolarz, bo nigdzie mogłam kupić takich jak chciałam :-)
OdpowiedzUsuńOdpowiedź wyżej:)))
UsuńWspaniałe skarby masz na półeczkach :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne dodatki... ale tak w ogóle to chciałabym zobaczyć tą Twoją nowoczesną część kuchni :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię nowoczesność połączoną z "sielskością" :)))
Ach śliczna ta kuchenka! Kolorek super, a co to za naklejka, która jest naklejona na zegarze i pudełku???
OdpowiedzUsuńLucy odpowiedziała już na to pytanie wyżej
Usuńzegar i puszka odrazu zdobyły moje serce. po prostu cudowan przemiana! i w ogóle ta częśc kuchni, którą zaprezentowałaś jest zjawiskowa i taka dbałość o każdy szczegół, że nic bym tu nie zmieniała. podejrzewam, że na nowoczesna część też jest fajna, pozdrawiam Cie serdecznie i mam nadzieję, że urlop był super.
OdpowiedzUsuńCudowny ten kącik:-))) U mnie ostatnio coraz więcej wkrada się czerwieni:-) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńLucy, kuchnia przepiękna!!!! I świetne pomysły, jak zawsze:DDDD
OdpowiedzUsuńPrzepięknie, uwielbiam takie klimaty.
OdpowiedzUsuń<3 CUDOWNIE W TEJ KUCHNI!!!!
OdpowiedzUsuńo rano, jak ślicznie! Pięknie i zachwycająco po prostu! :)
OdpowiedzUsuńA można spytać co to za zegar?
Zegar kupiony w tesco za 40 zł
UsuńPięknie , kolorowo , ciepło i słonecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie!! :)
OdpowiedzUsuńtrafilam do ciebie dopiero dzis!
OdpowiedzUsuńi sie zakochalam w twoich wnetrzach
buziaki!
Jak zwykle zaskakujesz pomysłowością.A kolory są boskie.
OdpowiedzUsuńcudnie Twoja kuchnia wygląda!
OdpowiedzUsuńCudowny ten twój kącik jadalny, zegar i puszka rewelacyjne w nowej odsłonie. Ale mnie najbardziej chwycił za serce żyrandol o którym nie piszesz, klosz jest cudowny. Pewnie sama uszyłaś, chyba zacznę się uczyć szyć na maszynie. Pozdrawiam cieplutko!!!
OdpowiedzUsuńTak -masz racje nie wspomniałam nic o żyrandolu :-). Uszyłam go osobiście z dziecięcej sukieneczki. Dół kiecuszki miał wyhaftowane listki w miętowym kolorze-no wiec pasował jak ulał do całej reszty :-)
UsuńLucy, ależ pięknie to wszystko zaaranżowałaś.Muszę sobie jeszcze popatrzeć:)
OdpowiedzUsuńAsiu a może byś tak wreszcie na żywo popatrzyła-potraktuj to jak zaproszenie :-)
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńWiesz, że nie mamy prawa do podobnych upodobań? Zobacz, jaki ciekawy post anonimowy dostałam.
I co teraz mają zrobić pozostałe osoby zakochane w latach 50-60 i w pastelach?
A tyle z nas ma kanapę w kwiaty z IKEA i ma ją chować do zdjęć? Ech, szkoda nawet czasu na rozważania dziwnych uwag.
Jeszcze raz dziękuję za ten pomysł ze ściąganiem wzorów. Genialne w prostocie. Dzięki Tobie mam namiastkę tego zegara z kolekcji zimowej. Wiesz, że jestem zakochana w zdjęciu promującym miętową serię Green Gate?
Powodzenia w poszukiwaniu kolorów.
Buziaki
przeuroczo ! sama mam w planach kuchnie z dodatkami w tych klimatach :) Więc z przyjemnością sobie podejrzałam Twoją. Mnie co prawda zegar Tescowy ( nabyty po wizycie u Jerzynki ;) ) podoba się taki, jak jest, ale kto wie, czy z czasem mi się nie znudzi.... Na kanki z Ikei mam oko ;)
OdpowiedzUsuńtkanina w pasy jest super - chętnie bym ją przygarnęła :)
pozdrawiam serdecznie
Kamilcia tkanina musi jeszcze trochę powisieć, jak będzie zmiana dekoracji to bierz :-)))
OdpowiedzUsuńuroczo u Ciebie i nic a nic tej nowoczesności kuchni nie widać :)
OdpowiedzUsuńI kolory takie jak lubię!
Też miałam ochotę na ten zegar (chociaż mnie podoba się oryginalny cyferblat), ale niestety nie znalazłam miejsca na niego, bo ścian kuchennych u mnie tyle co kot napłakał... ale za to mam tez te kaneczki, cudny mają kolor, prawda?
Pozdrawiam - i cieszę się, że odkryłam twój zakątek :)
Witaj Ushii w moich skromnych progach -fajnie ze mnie odnalazłaś w gąszczu tylu blogów. Musze Ci przyznać racje ze ten kolor jest rozbrajający :-)
OdpowiedzUsuńHYmmm... tyle takich samych rzeczy mamy niesamowite...
OdpowiedzUsuńniecierpliwie się wiercę czekając na poszewki od Ciebie <3
Śliczne pastele - ogrom pracy włożony ale są wielkie efekty. gratuluję dopracowanych szczegółów.
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczny kącik, podobają mi się zwłaszcza miseczki w kropeczki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://salt.aero
Piękny zegar. Skąd pochodzi grafika? Proszę uważać na termosy Sunflower. Zawierają biały azbest szkodliwy dla zdrowia. Sprzedaż jest zakazana w Niemczech, w Polsce niestety nie.
OdpowiedzUsuńwonderful this your dining corner, clock and can sensational in a new version. but I was most gripped by the chandelier for which you do not write, the lampshade is wonderful. you probably sewed it myself, I think I'll start to learn to sew on the machine. I greet warmly !!!
OdpowiedzUsuńหนังออนไลน์
Naprawdę piękne zdjęcia i wspaniała inspiracja. A ja właśnie ostatnio poszukuję takich blogów i artykułów. Całkiem niedawno zainwestowałam w mieszkania pod Wrocławiem. Jeszcze czekam na klucze, ale już niedługo będę mogła wkraczać i wykańczać oraz urządzać moje mieszkanko:)
OdpowiedzUsuń