Chyba sie ostatnio ciut ożywiłam, drugi post w ciągu tygodnia :-). To, jak na moje możliwości istne szaleństwo. Ale ten czas ku temu jest bardzo sprzyjający. Wciąż sie coś tworzy cos wymyśla, przez cały rok człek nie jest tak mocno kreatywny, jak właśnie w okresie adwentowym.
Nasze święta podobnie jak w poprzednim roku będą w odcieniach szarości z nutkami czerwieni
W czeluściach wygrzebałam stary wełniany koc, który nie jest pierwszej urody. Ale nie lubię pozbywać sie z domu takich rzeczy.
Koca z naturalnej wełny nie zastąpi nawet wyśmienitej urody polarek z poliestru.
Postanowiłam mu wpompować troszkę innego blasku.
Zaświtała myśl, trzeba go wymalować i będzie gut. Bardzo lubię nadruki w formie pieczęci, tym razem tez padło na takie sobie okrągłe " frost logo".
Myśl dostała swojej energii, trzeba ją zmaterializować w expresowym tempie.
Telefon do przyjaciela M., werbalne przekazanie potrzeb, po kilku chwilach otrzymuje gotowy projekt. Reszta juz w moich rękach.
Kocyk został pomalowany, a żeby mu nie było smutno, logo dostała także wełniana poszewka. W ten sposób powstał komplecik w kolorze grafitowym :-)).
Jestem bardzo zadowolona w efektu.
Do zobaczenia kobitki -wrócę niebawem :-)
lucy
Nie wiem co bardziej podziwiać pieczęć z bieguna polarnego, czy fotelik na którym się mości Twoje arcydzieło... piękne obicie ;-) super energia na szare grudniowe dni ;-)
OdpowiedzUsuńracja, czerwony pokrowiec na fotelu podnosi ciśnienie :-))
Usuńcudna metamorfoza, zakochałam się w Twoim kucyku :)
OdpowiedzUsuńCudnie ci to wyszło! Uwielbiam takie malowane poduchy a kocyka jeszcze nie malowałam :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie spróbuj :-)
UsuńOMG! Cudownie! Ty to masz pomysły Kochana! I znowu będę teraz wzdychać do pieczęci ;) Buźki!!!
OdpowiedzUsuńheheheh-aparatka :-)
UsuńJak zwykle świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńAle fajna poduszka, jeju też taką chcę :)
OdpowiedzUsuńfajnie odświeżać stare rzeczy :)
OdpowiedzUsuńwlałaś w nie nowe życie :D
no musialam go jakoś ratować :-)
UsuńNo spadlam z krzesla prawie, ot stary kocyk, fik,u miku i jest , jak nowy, a jaki piekny!
OdpowiedzUsuńJak sie takie rzeczy robi??
Pozdrawiam cieplo;)
maluje sie farbami do tkanin :-)
Usuńo jacie boskie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńKobietko Ty to masz Talent i głowę.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona.
Pozdrawiam M.
grunt to pomysł, reszta sie juz sama toczy :-)
UsuńObled, grunt to dobry pomysł.Świetna praca!!!:)
OdpowiedzUsuńOj jakie cudo :) I fantastyczny fotel i poducha i kocyk oczywiście też. Dobrze mieć takich przyjaciół :)
OdpowiedzUsuńco racja to racja :-)
UsuńCoś pieknego! Ładniejszy komplecik niż ze sklepu!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło. Oryginalnie. Jestem zauroczona.
OdpowiedzUsuńNo nie !!!!! Świetny !!!! i poducha do kompletu, bajka. Czarujesz Kochana !!!!! Masz złote rączki i główkę też. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:-)), dzieki
UsuńLucy, jesteś nieprzyzwoicie zdolna :-) a kocyk i podusia obłędziarskie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Weronika
Weruś "obłędniarskie"-jakie fajne określenie :-)
UsuńFantastyczne wykonanie. Żeby jeszcze spadł śnieg...wtedy myk pod taki super kocyk :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie masz pojęcia jak czekam na biała kołderkę :-)
UsuńB b B B bardzo fajne!!!!
OdpowiedzUsuńbbbb bardzo dziekuję :-))
UsuńJakim cudem wyszło Ci to tak równo?? Jestem pełna podziwu:D
OdpowiedzUsuńlata praktyki :-)), aczkolwiek malowanie po wełnianym kocu jest b. trudne :-)
Usuń"takie sobie frost logo" - nie grzesz, kobieto - jest absolutnie fenomenalne!!!
OdpowiedzUsuńhehehe- fenomenalne :-))
UsuńRany,Ty normalnie czarujesz;)))Podoba mi się bardzo i też tak jak Ty nie lubię wyrzucać coś takiego;)))pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńTez mam sentyment do rzeczy dobrych jakościowo :-)
UsuńKomplet rewelacja!!!! Nadruki w formie pieczęci -moje ulubione!:) Chociaż nie mam w domu żadnego:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że mogę u Ciebie się napatrzeć:)
Widzę,ze energii Ci nie brakuje:) Pozdrówka zza rzeczki!:)
Juz wiem co ze sobą zabiorę jak do Ciebie pójdę :-))
Usuńpięknie wyglada ten grafit z czerwienia :)
OdpowiedzUsuńto prawda Aniu
UsuńAleż to świetnie wyszło....!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzedni pomysł:) :):)
OdpowiedzUsuńwspaniale prezentuje się teraz stary kocyk! Super! A z tym fotelem fantastico!!
OdpowiedzUsuńTak, fotel dostał czerwone ubranko na święta :) a duet czerwieni z grafitem jest niesamowicie świąteczny :-)
UsuńO mamuniu Lucy cud miód i orzeszki!
OdpowiedzUsuńPiękny kocyk! I znajomy fotel- mam taki sam!
OdpowiedzUsuńNo i wygląda bardzo na czasie :-)) Dobry pomysł miałaś .. Kocyków nigdy dość !! :-))
OdpowiedzUsuńI tu mnie masz, mam hopla na punkcie koców, pledów, narzut i temu podobnych :))
UsuńTeż bym była zadowolona z efektów :-) Cudny komplecik, zdolniacho Ty nasza ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper to wymyśliłaś :)))))))) fajny komplet! zrobiło się świątecznie...:)
OdpowiedzUsuńO ludzie ale śliczne! Cudownie wygląda połączenie czerwieni z tą szarością :)
OdpowiedzUsuńŚwietny komplet!
OdpowiedzUsuńKurcze, świetny pomysł! Cały blog rewelacyjny więc muszę go dodać do obserwowanych, żeby żaden post i nie umknął!
OdpowiedzUsuńWspaniale wyszło,bo i pomysł i wykonanie to dobra robota!! Ach,jaki ten fotel jest przytulny teraz ,,,,,!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia a także na Nowy Rok 2014 dużo zdrowia, jak najwięcej czasu w rodzinnym gronie, spokoju, wytrwałości w prowadzeniu bloga i inspirowaniu nas obserwatorów. Miłości, przyjaciół, spełnienia dużych i małych marzeń. Życzę też dużo siły w przeciwstawieniu się pędowi i szaleństwu dzisiejszego świata i możliwości bycia, życia i pracy w zgodzie ze sobą. Dziękuję za to, że jesteś i dzielisz się z nami cząstką swojego życia. Pozdrowienia i moc uścisków - Ila z Mazowsza.
OdpowiedzUsuńKapitalny komplecik - świetnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuń