dawno nic nie szyłam


Czuje sie nie spełniona jeśli co jakiś czas czegoś nowego nie uszyje dla domu. Ostatnio porządkowałam moje tekstylne skarby czyt. skrawki materiałów i koronek. Wpadła mi w ręce szeroka, gruba, kremowa bawełniana koronka. Miałam już wcześniej na nią kilka pomysłów ale żadnego nie zrealizowałam. Tym razem postanowiłam ze będzie inaczej-coś z tego muszę spłodzić :-). Dopasowałam do koronki kawałek bawełenki w naturalnym kolorze. Pewnie ładniejszy byłby len, ale on wymaga więcej pielęgnacji. Najpierw uszyłam obrusik na duży stół, potem się rozochociłam i uszyłam na mały stolik. Zostało mi jeszcze ok 1 metra tej koronki i się zastanawiam, co bym jeszcze mogła doszyć do kompletu-czyżby to było kolejne serduszko lub poszewka na poduszkę :-)


tak się prezentuje na małym kawowym stoliczku

a tak na dużym stole............

Teraz jakby kawa zaczęła inaczej smakować :-).
Bo Bo wpadaj na obiecana kawę, choćby wirtualną
.

Mysia strojnisia także przybrała na siebie barwy jesienne

pozdrawiam cieplutko wszystkich odwiedzających w ten piękny jesienny dzień

7 komentarzy:

  1. piękne obrusiki! bardzo fajnie ta koronka wygląda w tym zestawieniu, a Mysia fantastyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawa PYSZNA - Janek jak zwykle stanął na wysokości zadania! Natomiast obrusiki pięknie się prezentują, jak zwykle pomysłowo!
    ps.
    Z tej resztki koronki zamawiam serwetkę na mały stolik ;-)
    BO BO

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekne obrusiki!! I ten myszek! BOSKI!!!!! Marzy mi sie taki!? Masz moze wzor na niego? acha23@wp.pl jesli zechcesz sie podzielic! Pozdarwiam cieplutko z zachmurzonej Irlandii

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, przyjemniej kawke wypic w pieknej aranzacji.
    Obrusiki sliczne, to co lubie najbardziej polaczenie szarego z biela koronki.
    Pozdrawiam goraco

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie się prezentuje obrusik i mały i duży kawka napewno świetnie smakuje w takiej aranżacji .A co do myszy to brak słów poprostu ,taka boska

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczyny kochane -bardzo dziękuje za miłe komentarze. Musze się wytłumaczyć- mysia nie jest uszyta przeze mnie-takie cuda szyje moja koleżanka. Ja chyba nie podjęła bym się takiego wyzwania :-))
    Ja mysi tylko od czasu do czasu zmieniam kreacje.
    Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Obrusiki cudo i mysia też niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...