Cale szczęście, ze nadchodzi sezon ogrodowy, bo przynajmniej oderwę sie od maszyny do szycia :-).
Wydaje mi się ze chyba już jestem od niej mocno uzależniona. Co rusz to coś nowego powstaje.Ostatnio spróbowałam swoich sił w uszyciu wianka. Najpierw kilka godzin uczyłam sie robić kwiatki z materiału-jak już sztukę opanowałam , to uszyłam ruloniki. Uszyć ruloniki to było nic, ale wypychanie tego, to test na cierpliwość. Ubrałam w to mojego męża-w tym miejscu składam mu wielkie dzięki za ta robótkę-zrobił to perfekcyjnie.
Wydaje mi się ze chyba już jestem od niej mocno uzależniona. Co rusz to coś nowego powstaje.Ostatnio spróbowałam swoich sił w uszyciu wianka. Najpierw kilka godzin uczyłam sie robić kwiatki z materiału-jak już sztukę opanowałam , to uszyłam ruloniki. Uszyć ruloniki to było nic, ale wypychanie tego, to test na cierpliwość. Ubrałam w to mojego męża-w tym miejscu składam mu wielkie dzięki za ta robótkę-zrobił to perfekcyjnie.
Jak juz uwiłam ten wianek to powstał dylemat-gdzie go powiesić. Chodziłam po domu i szukałam dla niego odpowiedniego miejsca. W końcu chyba zawiśnie na oknie, ale do towarzystwa muszę mu uszyć jakieś nowe firanki-już nawet mam w głowie zamysł.
Poniższe poduchy powstały dla kuzynki męża z okazji parapetówki. Jestem zadowolona z pomysłu, który wpadł mi do głowy w trakcie ich szycia. Otoż bazą sa poszewki uszyte z szarego lnu a na nie uszyłam koszulki/kamizelki z nadrukiem. Owe koszulki można wymieniać wedle upodobań, okazji, pory roku itd. Koszulki sa po bokach wiązane bawełnianą koronką , ale można zrobić zwykłe troczki czy użyć wstążkę-to już zależy od naszej kreatywności i co mamy w zasięgu reki. Uważam, ze jest to fajny pomysł na szybką zmianę aranżacji a także zajmują mniej miejsca w szafie. Chyba to opatentuję :-))
dla potomstwa powstały serduszka kolorem dopasowane do płci
Dla innego kochanego stworzenia uwielbiającego tematykę koni powstało poniższe trio.
Już doszły mnie słuchy, ze się podobają-bardzo sie ciesze Magdziu.
Już doszły mnie słuchy, ze się podobają-bardzo sie ciesze Magdziu.
W najbliższym czasie ogłoszę konkurs i będzie on związany z poduszkami-zapraszam
i zachęcam do wzięcia udziału, oczywiście będzie nagroda :-)
Bardzo bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, to ze ja milczę to wcale nie znaczy,
ze ja Was lekceważę-nic bardziej mylnego. Każde wpisane słówko raduje moje serducho i wiedzcie o tym. Piszcie a ja będę sie cieszyć :-))
i zachęcam do wzięcia udziału, oczywiście będzie nagroda :-)
Bardzo bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, to ze ja milczę to wcale nie znaczy,
ze ja Was lekceważę-nic bardziej mylnego. Każde wpisane słówko raduje moje serducho i wiedzcie o tym. Piszcie a ja będę sie cieszyć :-))
Przepiękne prace, wianek skradł me serducho jest prześliczny!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWianek cudny! Sama się przymierzałam do takiego materiałowego wianka, ale ostatecznie uplotłam taki z gałęzi ;) Pomysł z koszulkami na poduszki też fajny i bardzo praktyczny. A łąkowe trio baaardzo mi się podoba :))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym mieć takie zdolności, jak Ty :) Podziwiam i zazdroszczę :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne prace. Bardzo zdolna jesteś:))))))))
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tymi koszulkami na podusie, a i kwiatuszkom niczego nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńWianek świetny! Uszycie rulonika rzeczywiście nie jest trudne, ale wywinięcie go na prawą stronę i wypchanie to nie lada wyczyn. Zastanawiam się jak to zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńKoszulki na poduszki bardzo pomysłowe :). No i ta Twoja staranność szycia... tylko podziwiać. Pozdrawiam
u Ciebie jak zawsze mnóstwo piękności, wianek jest przepiekny i wiem jak wypychanie rurek może uprzykrzyć robienie takiego słodziaka! ale warto było męża angażować. poduszki na parapetówke przewspaniałe, faktycznie opatentuj ten pomysł, jest naprawdę doskonały. serduszka "płciowe" tez bardzo fajne, slicznie to zrobiłaś. jak wchodze na Twojego bloga to zawsze mam nadzieje, że ten talent do igły choć w jakims ułamku na mnie spłynie. łąkowy i konny zestaw tez cudny. Twoi znajomi i rodzina to pewnie z niecierpliwością czekają na urodziny, imieniny, parapetówki i nny takie niezwykłe dni, ja to bym cały rok czekała gdybym wiedziała, że takie cuda moga do mnie napłynąć:)
OdpowiedzUsuńAle pięknie i Ciebie... :)
OdpowiedzUsuńwspanialy wianek! Bardzo bym chciala taki miec, zreszta co tu kryc, poszewki rowniez:-)
OdpowiedzUsuńsciskam serdecznie
B.
Witaj kochana Lucy, jak zwykle jesteś genialna. Wszystko piękne, kocham Twoje pomysły. Pozdrawiam serdecznie. Sabina
OdpowiedzUsuńdoskonałości :)
OdpowiedzUsuńNie można powiedzieć nic innego - tyko WOW! Cuda !!! Po prostu cuda!!! Bardzo mi się podobają Twoje pracę , są niezwykle gustowne ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne poduchy, śliczny wianek, Ty się może od tej maszyny nie odrywaj:-))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
och piekne te serduszka..zamarzylam o takich dla mojej corci!
OdpowiedzUsuńGratuluję Wam wianka!
OdpowiedzUsuńReszta zresztą też cudna, pomysł z fartuszkami na poduszki świetny. mnie jednak, podkreślam mnie bardziej pasowałyby tam troczki;-0
podusie śliczne, moja ulubiona to ta z pszczołą. Dla męża pokłony, podziwiam za chęci i cierpliwość!!! buźka:-)
OdpowiedzUsuńFajnego musisz mieć męża. Mój też bardziej cierpliwy więc pewnie lepiej by się nadał to wypychania niż ja ;)
OdpowiedzUsuńPoduchy mi się strasznie podobają.
Ściskam
Kasia
Poduchy są niesamowite! Pozostałe wyszywanki równie piękne :)
OdpowiedzUsuńPIEKNE TE WIANKI;-)))TRZEBA MIEC CHYBA CAŁE MORZE CIERPLIWOSCI ,ŻEBY WYPYCHAC TAKIE RULONIKI;-)))
OdpowiedzUsuńJak zwykle perfekcja i dopracowanie króluje u Ciebie! Piękny wianek, efektowne poduchy, ale najbardziej spodobały mi się dziecięce serduszka :)
OdpowiedzUsuńpiękności ^^ a wianek wyszedł bardzo ślicznie :)
OdpowiedzUsuńWianek-marzenie!Jaka jesteś zdolna Lucy,że wszystko wychodzi Ci od razu idealnie !Chciałabym umieć robić te kwiatki.Koszulki na poduchy to praktyczny pomysł,szczególnie na np.świąteczne motywy.Pozostałe poduchy też śliczne!
OdpowiedzUsuńPracowita pszczółka z ciebie. Tyle cudowności znowu wyszło spod twoich rąk. Wszystkie się szczycą dokładnością ,ale wianek najbardziej skradł me serce.
OdpowiedzUsuńWianuszek genialny! A ja się pochwalę, że mam od Lucy podobne serduszka - z moim imieniem i mojego męzusia! Pięknie ozdabiają moje mieszkanko i wszyscy je podziwiają :-) Pozdrawiam Lucy i jeszcze raz dziękuję za serduszka i poduszki dla "moich nowożeńców". Są zachwyceni prezentem :-)
OdpowiedzUsuńhmmm..nie pomyślałam,,oże i mi mąż by powywijał te ruloniki..a pomysł na koszulki poduszkowe...świetne:)))
OdpowiedzUsuńPoduszka z biedronką przepiękna! Czy Ty nawet serwetki w serwetniku musisz mieć inaczej ułożone? ;-)
OdpowiedzUsuńwszystko cudne, a koszulka na poduchę - genialny pomysł- koniecznie opatentuj :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Kasia
Niesamowity wieniec - pierwszy raz widzę szyty:) Piękny! A na poduchy to już choruję, przez te wszystkie widziane na blogach. Twoje są cudne i bardzo pomysłowe! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle cudne, nie wiem co mi się bardziej podoba, wianki czy poduchy, czy serducha, czemu ja jestem takim beztalenciem do szycia.
OdpowiedzUsuńpiękny ten wieniec :) zawsze się zastanawiam czy dekoracje tego typu w Polskich domach sa popularne? :)
OdpowiedzUsuńEeee, zatkało mnie stąd to eeeee, no bo jak ma nie zatkać na widok takiego wianka? No śliczny jest i taki nietuzinkowy, poduchy to samo. Śliczne wszystkie i dlaczego ja tak nie umiem? Mężowi należy się wieniec laurowy na głowę za cierpliwość:)
OdpowiedzUsuńZawsze myślałam, że te ruloniki do wianków są wypełniane maszynowo.Ukłon głęboki za cierpliwość dla Twojego Męża:)
OdpowiedzUsuńEfekt super! Poduchy cudne! Szyjesz już jak zawodowa krawcowa:)Fajny pomysł z tymi koszulkami:)
A w ogrodzie też można postawić maszynę:)Szkoda marnować takiego transu:):)
Pozdrawiam:)
OJ jak tu ladnie:)
OdpowiedzUsuńPodusie piekne!!!!!
Bed zagladac:) Pozdrawiam ASIA.....
Widze ze nie możesz sie oderwac od szycia jak ja:)
UsuńWszystko jest piekne a podusie mnie powaliły na kolanka. Te z robaczkami sa super.
Serduszka urocze. Wszystko super wyszlo.
buziaki
podusie owadowe są niesamowite!!!:)
OdpowiedzUsuńRóże piękne, też uwielbiam je tworzyć i dekorować nimi różne przedmioty.Pozdarwaim
OdpowiedzUsuńWszystko jest cudowne, każde Twoje szyjątko z osobna jest wyjątkowe! Najbardziej spodobały mi się koszulki na poduszki, super pomysł i świetne wykonanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Krásne dekorácie a veľmi pekný blog. Prajem pekný týždeň.
OdpowiedzUsuńJana
Podziwiam te Twoje poduchy!!!
OdpowiedzUsuńCzy jesteś chętna na wymiankę jakowąś??
pomyslisz?:-)pozdrawiam!
Cudnie tu u Ciebie! Wianek wyszedł piękny - coś wiem o wypełnianiu tych przeklętych rulonów ;) A Twoje poduchu podbiły moje serce ;)
OdpowiedzUsuńUjme to tak: ilekroc wchodze na Twoj blog, Lucy, mam wrazenie, ze najnowsze poduchy sa tak sliczne, ze juz lepiej byc nie moze, a tu wciaz kolejne cuda napotykam. To niewiarygodne, ile masz pomyslow i zdolnosci. Gratuluje. A wianek? Pierwszorzedny. Kwiatki sa przepiekne. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcuuda,jestem oczarowana.
OdpowiedzUsuńzaprasam do mnie-skromnie,losowanie książki.
Приємно познайомитись з вами і вашим блогом - він чудовий!!!
OdpowiedzUsuńWchodząc na Twojego bloga mam wrażenie, że przenoszę się do pięknej krainy pełnej cudnych rzeczy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie ;o)
OdpowiedzUsuńOch jakże rozumiem Cię z tymi rulonikami, właśnie zabrałam się za szycie troczków do mojej zasłony, którą właśnie produkuję i uszycie ich to tak jak piszesz nic ale wywrócić je na drugą stronę to koszmar - ale powolutku idzie :)
OdpowiedzUsuńTwój pomysł na poduszkowe ubranka w dechę :)
Lucy, z niecierpliwością czekam na zapowiadane poduszki w kolorach niebieskich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Przepięknie tu! A ja mam pytanie. Nie śledzę Twojego bloga długo, i pewnie kiedyś dotrę do źródeł i pierwszych poduszkowych i transferowych wpisów, ale jestem niecierpliwa i wolę szybciej zapytać :))) Jaką metodę transferu stosujesz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Gdyni!
Odpowiadam sama sobie, dotarłam na tyle wstecz, żeby przeczytać, że to papier :))
Usuń