Wreszcie witrynka/kredens wygląda jak przystało na witrynkę w stylu cottage.
W styczniowym poście Tutaj prosiłam Was moje drogie o poradę czym i jak potraktować mebel nadając mu drugie życie. Oddźwięk był natychmiastowy, sporo z Was zabrało głos dzieląc sie swoim doświadczeniem. Znalazło sie sporo fajnych wskazówek, dzięki :-)
Miałam kilka miesięcy na to, aby sie zastanowić co zrobić aby nie zepsuć jego wyglądu.
Mebelek został zeszlifowany do gołego drewna-a robota z tym nie była łatwa. Mąż zużył kilka metrów papieru ściernego aby pozbyć się grubej powłok lakieru.
Po szlifierskich męskich czynnościach wpadłam- ja. W ręce dzierżyłam szmatkę i puszeczkę wosku firmy Osmo w kolorze śnieg. Kolor powłoki uzależniony jest od ilości warstw nałożonego wosku. Ja nałożyłam dwie , w porywach trzy warstwy, aby uzyskać jaśniejszy efekt. Blat i plecy pomalowałam bejcą firmy Starwax w kolorze dąb. Był to celowy zabieg aby uzyskać kontrast białej porcelany na brązowym tle.
Jestem bardzo zadowolona z efektu :-)
W ogrodzie zaczynają powoli panować klimaty morskie/ wakacyjne.
Jedynie co, to trzeba przywołać słoneczne dni.
Staropolskim zwyczajem znowu dziękuję wszystkim odwiedzającym
i komentującym moje wpisy. Pozdrawiam wszystkich gorąco!!!
Lucynko jesteś niesamowita :)) Nawet meble odnawiasz :)) Słowa uznania także dla Męża :)) Wyszło pięknie.
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie to wygląda!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
efekt powalajacy :)
OdpowiedzUsuńinfo : musiałam zmienić adres bloga :
http://mondocane-j.blogspot.com
Widziałam mebelek w oryginale, więc jestem teraz zauroczona. Brak mi słów, pięknie WAM wyszło, rewelacja!!
OdpowiedzUsuńA słońce? Może jakaś podusia z latarnią na słonecznym morzu, a nie sztorm?
ładna witrynka
OdpowiedzUsuńCo do papieru ścierngo. w weekend ścierałam lakier na blacie stołu do gołego drewna siatką ścierną. Siatka jest sto razy lepsza od papieru - po 10-ciu minutach blat był dziewiczym drewnem. Bejcy używam tej samej :)
dobrze wiedzieć- muszę wypróbować :-), dzieki za rade
UsuńPięknie. Drewno się jednak przejadło, a wybielone koi oko!!!
OdpowiedzUsuńOsiągnęłaś cudowny efekt. Witryna jest po prostu piękna! Z wrażenia już krążę po domu i myślę co by tu przemalować...:)
OdpowiedzUsuńTym woskiem można nawet malować meble z MDF wcześniej nie szlifując-jest świetnej jakości :-). Odnawiaj wszystko co wpadnie ci w łapki :-)
UsuńSporo pracy ale efekt powala z nog:)
OdpowiedzUsuńcudo zrobiliście naprawdę cudownie wygląda:)
OdpowiedzUsuńMebelek wyszedł cudnie
OdpowiedzUsuńwspaniale - czy to znaczy, ze nie malowałaś witrynki, jedynie jest " natarta" ???
OdpowiedzUsuńAniu- dokładnie masz racje -wosk wcierałam przy pomocy szmatki w surowe drewno. Wosk jest zbyt gesty aby nakładać go pędzlem czy wałkiem :-)
UsuńSpory mebel więc i roboty było pewnie dużo. Efekt ostateczny wart tego wysiłku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniała metamorfoza!!! :)
OdpowiedzUsuńNo czekałam na ten kredensik i czekałam:) Wyszło super! Muszę i ja spróbować tej metody, bo do tej pory malowałam głównie farbami akrylowymi. Efekt co prawda jest porównywalny, ale coś mi wydaję, że w takich miejscach jak narożniki i inne zakamarki chyba łatwiej woskiem, bo pewnie jest mniej płynny. Czy tak?
OdpowiedzUsuńBello- wosk to świetny materiał, gest gesty i fajnie sie rozprowadza. Mankamentem jest tylko umycie rąk-puszcze tylko Nitro :-)
UsuńWygląda pięknie! Gratuluję udanej transformacji!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Kiedy Ty to wszystko robisz i skąd czerpiesz natchnienie??? Wyszło cudnie, kredens wyszlachetniał i wypiekniał:)) Wyglada jak kupiony za bardzo dużo pieniędzy:))
OdpowiedzUsuńmam nie spożytą energię, wciąż mogę cos robić. Dla tych wspaniałych komentarzy można nie spac po nocach tylko tworzyć :-)
UsuńLucy, kredensik wygląda bosko - od razu inny mebel - ale anioła powieś z powrotem, bo pasuje do niego ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Kasia
Ale spostrzegawcza bestia z Ciebie :-). Aniołek zawisnął tymczasowo na innym wieszaczku ,ale nie wątpię ze wróci na swoje dawne miejsce :-)
UsuńEFEKT REWELACYJNY!!! CHYBA PIĘKNIEJ SIĘ NIE DAŁO!!! Patrzę, patrzę i oczka cieszę!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Efekt rewelacja, dużo bardziej podoba mi się biała witrynka.
OdpowiedzUsuńJest świetna. Bardzo bym chciała kiedyś mieć podobną. Narazie nie mam miejsca ;)
OdpowiedzUsuńPięknie zaczarowałaś mebelek, wianuszek uroczo się w niego wkomponował, a poduszka z latarnią jest bajeczna :)
OdpowiedzUsuńśliczny; kolor wiele zmienia.
OdpowiedzUsuńprzepięknie wygląda ten mebelek. Pozdrawiam:)))))
OdpowiedzUsuńŚlicznie! Efekt rewelacyjny! Naprawdę aż mnie zatkało ;) masz teraz bardzo stylowy mebel, ciężka praca się opłaciła ;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKredens prześliczny, uroczy... Cudowny! Moje marzenie taki pobielony...
OdpowiedzUsuńniezłe cacko;)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny nowy/stary mebel ! Wygląda dużo lepiej ! Warto było się tak napracować:)
OdpowiedzUsuńZmiana bardzo fajna! Domyślam się ile pracy w to włożyłaś i tym bardziej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o takim marzę. Piękny
OdpowiedzUsuńDuuuuużo lepiej!!!!
OdpowiedzUsuńWow, kredens wyszedl naprawde pieknie, dobra decyzje podjelas.
OdpowiedzUsuńAlez teraz bedzie zdobil kuchnie :)
pozdrawiam
Pięknie!!
OdpowiedzUsuńA poduchy marynarskie super!
Oj mi się też mega podoba!bardzo sielski, w moim guście:)
UsuńBardzo udana metamorfoza, ukłony w stronę męża - to chyba najgorsza część pracy (jak dla mnie). Oboje napracowliście się przy mebelku, ale warto było.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Marta
Cudowna przemiana, oboje wykonaliście kawał dobrej roboty.
OdpowiedzUsuńwow jaka świetna przemiana :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńwitrynka jest BOSKA !!! wielkie brawa dla męża za dobrą pracę :))))
OdpowiedzUsuńbuziole :**
Jedno słowo: beautiful :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota - bardzo mi się podoba efekt końcowy :) Pięknie u Ciebie - zostaję :)))
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci to wyszło. Pozdrawiam i zapraszam do siebie na tarte
OdpowiedzUsuńZupełnie odmieniłaś tą witrynkę!!Wyszła przepięknie!Brawa za ciężką pracę dla Ciebie i męża :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Warto było:)
OdpowiedzUsuńMetamorfoza witrynki niezwykła!
OdpowiedzUsuńprzeżywam zachwyt najwyższego stopnia, jesteś cudotwórczynią!!!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny kredens. Super ozdoby ogrodowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękny ten mebelek, cudowna przemiana:)
OdpowiedzUsuńTaki mebel to moje największe marzenie, więc z przyjemnością podziwiam genialny efekt Twojej pracy.
OdpowiedzUsuńPięknie kredensik teraz wyglada!!!!
OdpowiedzUsuńWitaj, fajnie, że znalazłam Twojego bloga. Kredens wyszedł cudnie, o takim właśnie marzę. Podobnie zrobiłam ze swoją witrynką, a kredens czeka w kolejce:) Przyda mi się pomysł z zabejcowaniem plecków, bo witrynce na razie zostawiłam surowe. Pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńPiękny, naprawdę. Dużo zyskał. Podobają mi się meble bielone woskiem. Teraz mam dylemat, bo przygotowuję się do przemalowania sekretarzyka:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z woskiem, ja sięgnęłabym po farbę w pierwszej kolejności:)Efekt po wosku bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie! Zostaję u Ciebie jak nic:)
OdpowiedzUsuńWitam Wszystkich serdecznie, a w szczególności autorkę cudnie wybielonego kredensu:) Jestem własnie na etapie poszukiwań produktu do bielenia i cos mi się wydaje,że chyba znalazłam go u Ciebie. Proszę jedynie o potwierdzenie z Twojej strony czy produkt z linku jaki załączam jest tym samym,którym bieliłaś swoje cacko? :)
OdpowiedzUsuńhttp://dladomuonline.pl/osmo/176-osmo-3188-wosk-dekoracyjny-creativ-snieg-0375l.html
Pozdrawiam
Magda
nice blog, i like it.
OdpowiedzUsuń