Ośmielam sie stwierdzić ze nie ma pośród nas, blogerek, dziewczyny w której domu nie byłoby wiklinowego akcentu. To może być wiklinowa taca, koszyk na pieczywo, kosz na pranie, wiklinowe wianki, meble. Mogłabym tak wymieniać jeszcze kilka pozycji ...
Kosze wiklinowe znakomicie sprawdzają się w porządkowaniu domowego chaosu.
Dodatkowo są doskonałym
uzupełnieniem naszych wnętrz. Dzięki różnorodnym kształtom i rozmiarom
mają wiele zastosowań – i to w jaki sposób je wykorzystamy zależy
tylko od naszej pomysłowości.
Od długiego czasu szukałam coś odpowiedniego dla siebie. Przeznaczenie było jasne: przechowywanie w jednym miejscu pledów, kocyków, poduszek. Musicie mi uwierzyć,
ze znalezienie odpowiedniego kosza zajęło mi sporo czasu i tymczasowo odsunęłam
tę czynność na dalszy plan.
Albo rozmiar nie taki, albo kształt do kitu, o zawrotnej cenie nie wspomnę. Zwracałam tez uwagę na rodzaj wikliny, bo na pewno widzicie różnicę w jakości lub barwie.
Na swojego kandydata trafiłam przeglądając portal tablica.pl w poszukiwaniu zupełnie czegoś innego.
Pani z moich okolic sprzedawała stary kosz w bardzo dobrym stanie za 37 zł. Przystępna cena oaz rozmiary- spore 80x50cm, nasunęły myśl - ideał. Po przytarganiu go do domu, zrobiłam mu kąpiel, aby pozbyć sie starego kurzu.
Stan wikliny okazał się idealny-żadnych pęknięć czy dziur.
Już miałam chwytać za pędzel i farbę jak przypomniałam sobie, ze to nie jest najlepszy sposób na malowanie wikliny. Która z Was malowała, to wie- farba się zlewa, trudno dojść w każdy zakamarek. Jednym słowem-kawał roboty!
Skojarzyłam, ze w firmie w której pracuję jest pistolet pneumatyczny do malowania. Zakupiłam specjalna farbę do malowania pistoletem firmy Śnieżka.
Jakość malowania pistoletem pierwsza klasa-polecam. Równomiernie rozłożona farba, obecna w każdym załamaniu.
Z boku wymalowałam napis i voila :-)
Teraz się pyszni w salonie wypełniony po brzegi zawartością. Pełni bardzo przydatna funkcje i porządkuje przestrzeń.
Znowu jestem z siebie dumna, ze dałam starociowi drugą młodość :-))
I jak Wam się podoba?
do zobaczenia
Lucy :))
Swietnie . Ja mój potraktowałam białym sprayem i tez sie udalo. Napis wyszedł super.
OdpowiedzUsuńnapis to kropka nad "i" :-)
UsuńSuper! Dzięki za podpowiedź z pistoletem. Mam dwa kosze, które zamierzałam pomalować i nie bardzo wiedziałam jak się za to zabrać, a tak uniknę błedów. Czy mogłabyś napisać, jak robi się taki napis, czy to już wyższa szkoła jazdy? Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńKup sobie kawałek folii samoprzylepnej i nożykiem do tapet wytnij napis. Jak widzisz mój jest prosty, bez zawijasów. Potem naklejkę przyklej do kosza i poodciskaj na brzegach żeby farba rozprowadziła sie w miarę równo. Dobrze jest jak farba jest gęsta. Wiklina jest nierównym podłożem, tak ze każdy błąd jest wybaczalny :-))
UsuńDzięki! Nie wiem, czy podołam, ale spróbuję:-) Pozdrawiam
UsuńKosz wygląda bardzo dobrze odmieniony:)
OdpowiedzUsuńJa malowałam kosze pędzlem i to faktycznie była żmudna praca, a mąż wziął farbę w sprayu i momentalnie pomalował kosz, i przyznam, że efekt był też lepszy:)
Tak, spray ułatwia sprawę, ale nie jest tanim rozwiazaniem. Na taki spory kosz musiałabym uzyć przynajmniej 3 sztuki :-)
UsuńNiesamowite, ale ja jestem od dłuższego czasu zajęta poszukiwaniami (z małymi przerwami na odpoczynek :) idealnego kosza na poduszki i pledy właśnie. Wczoraj spędziłam naprawdę mnóstwo czasu na kolejne poszukiwania... i nic. Trochę jestem tym zmęczona. Widzę i czytam jednak, że nie mogę się poddawać :)
OdpowiedzUsuńKosz wyszedł super, Pozdrawiam :)
Kochana w żadnym wypadku sie nie poddawaj :)). Kukaj na All i na tablice -ludziom zalegają takie przedmioty na strychach, z nadejściem wiosny będą sie chcieli ich z domu pozbyć :))Na pewno cos odpowiedniego dla siebie znajdziesz :-)
UsuńBardzo fajna przemiana zwykłego kosza.Muszę też spróbować.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzachęcam, bo stworzenie czegoś własnymi rękami sprawia radość :-))
UsuńKosz świetny, a poduszkami jestem zachwycona. Marzę o takich na wiosnę :) czy jest możliwośc zamówienia takich u Ciebie?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie, Sylwia
zawsze jest taka możliwość :-))
UsuńUwielbiam wiklinę :) i wiele jej w czterech kątach u nas ....
OdpowiedzUsuńŚwietna przemiana!
tak, wiklina sprawia wrażenie przytulności :-)
UsuńLucynko jestem zachwycona.... i koszem i nowa aranżacja pokoju :))
OdpowiedzUsuńdzieki Dorotko, aranżacja ma juz pół roku. Wpadaj częściej :-))
Usuńkoszt fantastyczny, bardzo mi się podoba:))
OdpowiedzUsuńU mnie rownież wiklina gości - mam fotelik wiklinowy , kosze i wianek:) Z malowaniem fotela męczyłam się zwykłym pędzlem:)) Czy ten pistolet to to samo co farba w sprayu? I jaki jest koszt takiego pistoletu?
OdpowiedzUsuńA co do Twojego kosza to wyszedł pięknie i ten napis dodaje mu takiej przytulności:))
Pozdrawiam
Gosiu pistolet to pojemnik z którego wylatuje farba pod ciśnieniem. Jest połączony ze sprężarką-to przemysłowa rzecz. Wem ze bardziej amatorskie można kupić w marketach budowlanych. Jesli sie planuje malować więcej rzeczy to warto go mieć. Z pistoletu wylatuje mgiełka ktora kladzie idealna powlokę, jest dużo mniejsze zużycie farby :-))
UsuńBoski! Też mi się taki marzy, tylko nie bardzo mam gdzie postawić.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńposzukaj w mniejszym rozmiarze, może bardziej pionowy :-)
UsuńO!! Też mam taki kosz- córka przechowuje w nim pościel, ale jeszcze nie doczekała się malowania, chociaż miałam to zrobić już w zeszłym roku. Zainspirowałaś mnie :-)
OdpowiedzUsuńAniu do dzieła. Idzie wiosna każdy chce coś nowego wprowadzić do domu :-)
Usuńoj mam ich pełno, w każdym miejscu, zdjęcia są śliczne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:))
super :-))
UsuńJakbym miała taki pistolet..to bym wszystko wymalowała! od razu ładniej:)
OdpowiedzUsuńjest dokładnie tak jak mówisz-tym pistoletem pomalujesz wszystko, łącznie ze ścianami i meblami :-))
UsuńTeraz wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dzieki Kasiu, dobrze Cie widzieć :-))
UsuńJestem zachwycona i koszem i poduchami !!!!! Z chęcią bym widziała takie przedmioty u siebie ;)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Super , wlaśnie się zastanawiałam nad przemalowanie moich ciemno brązowych - teraz wiem jak to szybko zrobic :) Dzięki
OdpowiedzUsuńPiękny:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wyszło! Pełna profeska:D
OdpowiedzUsuńI mnie się kosz szalenie podoba. I poduchy, a zwłaszcza wzór na tkaninie. I cały pokój.
OdpowiedzUsuńBosko wygląda teraz ślicznie szaro, biało - tak lubię bardzo <3.
OdpowiedzUsuńja tez tak lubie :-)
Usuńpięknie wyszło, cudowne zestawienie barw :) Super!
OdpowiedzUsuńPodoba się :) i to bardzo!
OdpowiedzUsuńsenkju :))
UsuńKosz po "renowacji" wygląda świetnie, a zestawienie białego z szarym napisem to doskonały pomysł, koszt stał się dzięki tym zabiegom takim koszem z duszą...
OdpowiedzUsuńwww.seehomeem.blogspot.com
właśnie miałam dylemat czy zrobić napis szary czy czarny. Postawiłam na mniej kontrastujący :-)
UsuńRewelka;)Lubie tak;)Masz talencik;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPani Lucyno...i ja nie pozostalam obojetna ;-) wszystko mi sie podoba, nie wspomne o kolorach tych poduszek.Chyba niebawem bede dzwonic...Magdalena ;-)
OdpowiedzUsuńPani Magdaleno zapraszam serdecznie.Mam kilka jeszcze wzorków marokańskich w swojej ofercie :-)
UsuńSuper! Muszę pomyśleć o takim pistolecie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola
to przydatne narzędzie w gospodarstwie domowym :-)
UsuńWyszedł super! Najbardziej podobają mi się jednak poduchy w nim :))
OdpowiedzUsuńwykonane własnoręcznie :-)
UsuńLucy, koszyk w Twojej wersji prezentuje się znakomicie!:):) Pozdrawiam ciepło:):)
OdpowiedzUsuńNiczym z Pewexu :-))
UsuńNi i wygląda świetnie. Brawo!
OdpowiedzUsuńJa swoje kosze traktowałam sprayem ,bo pędzlem to można się zajechać:)a i tak nie osiągnie się zamierzonego efektu:)))świetny pomysł na napis:)fajny klimat panuje w Twoim domku:)))
OdpowiedzUsuńDzieki Bożenko :-))
UsuńKosz wygląda rewelacyjnie. Kiedyś malowałam wikline farbą, oj ciężko było, później wpadłam na pomysł aby użyć spraye i już było lepiej:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Patrycja
Świetny! Ja mam aż trzy takiej wielkości ;) jeden już odnowiony, pozostałe czekają na swoją kolej. Niestety wszystkie mają wadę - nie posiadają uchwytów, ale na to mogę przymknąć oko ;)
OdpowiedzUsuńMartusia a moze zamiast wiklinowych uchwytów upleść je z grubego sznura z konopi, będzie naturalnie :))
UsuńSpróbuję ;) powolutku nadchodzi czas na takie zabawy.
UsuńWiosną przychodzi twórcze natchnienie ;) pozdrawiam!
Cudny!!!:) Jakie można super rzeczy znaleźć na takich portalach za super niskie ceny :)
OdpowiedzUsuńGratuluję okazji :)
Pozdrawiam :)
Dosłownie dzisiaj przed południem złapałam za pędzel. Nie mam pistoletu więc też żmudna praca a kilka dni temu próbowałam zrobić szablony hehe Kosz wygląda cudnie!!! A Twoje nowe poduchy przepiękne!!! Ślicznie to wszystko wygląda! Buziaki
OdpowiedzUsuńNo co Ty na prawdę, można podziwiać juz efekty?. Dziękuje za pochwały :-)
UsuńNiestety :( nie udało mi się skończyć ale może niebawem. Poduchy naprawdę klasa, samo oglądanie już cieszy oko a co dopiero posiadanie! Buziaki!
UsuńKlasa, klasa, klasa. Coś przepięknego. Wygląda zachwycająco. Też mi się taki marzy, ale trochę mało miejsca na niego. Jak na razie wkładam pledy do koszyka rowerowego :) Bardzo bym chciałą mieć taki pistolet do malowania farbą. Uściski!
OdpowiedzUsuńMnie tez na własność by sie taki pistolecik przydał. Ale skoro mam dostęp w firmie to z tej możliwości korzystam :-).Nie jest to na pewno bezsensowny wydatek :-)
UsuńKosz wygląda super! I te podusie!!!
OdpowiedzUsuńPięknie pomalowany kosz , pomysł z pistoletem super . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie w domu jest kilka wiklinowych koszy ale ja je pomalowałam na biało teraz musze sie zastanowić nad umieszczeniem na nich napisów bo wygląda to super:))
OdpowiedzUsuńPochodzę z wikliniarskiego zagłębia, więc jest ona dla mnie niczym złoto! :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten kosz Ci wyszedł :)
Efekt finalny bardzo fajny! Choć przyznam że ja lubię wiklinę saute;]
OdpowiedzUsuńNigdy nie malowałam pistoletem. To jakis mocno specjalistyczny?
Jak dla mnie bomba:))Idealnie się wpasował w Twoje szarości;))
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam Cię zapytać czym malowałaś:-) Pistolet to jest to, ale trochę drogo niestety by wyszło to malowanie. Pięknie wyszedł ten koszyk a co do ceny 37zł to rewelacja:-) Lubię takie zakupy.
OdpowiedzUsuńSuper kosz. No ale pistolet to mało dostępna zabawka. Choć jakby dobrze pokombinować, to da się zrobić :) Tez zastanawiam się nad pobieleniem swojego kosza na drewno i może w końcu się skuszę. Co do wikliny to polecam Śląską Giełdę Kwiatową w Tychach, ceny i wybór wikliny powalają :)
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza
OdpowiedzUsuńfantastyczny ten kosz :D
OdpowiedzUsuńBardzo słusznie zauwazyłas ze nie maluje się pędzlem... ale do tej pory nie wiedziałam czym potraktowac wiklinę;) Dziękuje
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszedł Ci ten kosz! Ja tez ubóstwiam wiklinę:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Koszy super sprawa :) ja jednak jestem ciekawa gdzie zakupuje Pani te cudne materiały?
OdpowiedzUsuńJa malowałam wiklinę pedzlem. Nie wyszło aż tak dokładnie, ale też nie jest beznadziejne. Można zobaczyć efekty tu:
OdpowiedzUsuńhttp://otymoowymitamtym.blogspot.com/2014/01/ostatnie-dni-wolnego.html
A sam pomysł rewelacyjny - wiklina naturalna w nadmiernej ilości sprawia, ze mieszkanie/pokój jest lekko zagracona. Jasna dodaje lekkości i optycznie powiększa. Pozdrawiam, zapraszam do mnie
http://otymoowymitamtym.blogspot.com/
Wszystko, czegokolwiek się nie dotkniesz, wypada przepięknie i wyjątkowo. Taki dar od Pana Boga...
OdpowiedzUsuńWiklinę kocham więc tylko (znów) mogę pochwalić. :-)
Pozdrawiam. Ola Sz.
Wygląda pięknie :) Ja kilka dni temu malowałam skrzynie wiklinową, zakupiłam farbę w sprayu bo z doświadczenia wiem, że pędzel nie lubi się z wikliną ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza kosza. Pozdrawiam i zapraszam do Sweet Country Cottage na Candy.
OdpowiedzUsuńWyszło bajecznie! Pomysł z pistoletem podkradam, ja się zawsze męczę pędzlem:(
OdpowiedzUsuńSalon prezentuje się cudnie, kosz po prostu tam pasuje;)
Pozdrawiam cieplutko!
Lucy odkąd zobaczyłam Twój post to dosłownie spać po nocach nie mogę a jak zasnę to kosz mi się śni :) Jest piękny i mam nadzieję że i mi uda się coś podobnego stworzyć. Powiedz jakie wymiary ma Twój kosz? Mam kilka na oku w różnych rozmiarach i nie wiem jaki będzie dobry... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńOj nie zauważyłam że pisałaś :) w takim razie nie zawracam głowy i pozostaję w zachwycie :)
UsuńMagdziu napisze raz jeszcze 80x55, wysokośc32cm :--))
Usuńwitam.nie moge napatrzec sie na te sliczne marokanskie podusie.sa cudne.czy mozna je gdzies dostac?a moze zdradzi pani skad np. moglabym kupic taki material???bylabym wdzieczna za informacje:)pozdrawiam serdecznie.....Marta:)
OdpowiedzUsuńPani Marto -marokańskie motywy sa malowane moimi rekami, w razie potrzeby prosze o kontakt mailowy :-))
Usuńdziekuje bardzo za odpowiedz........alez z pani zdolniacha:)sliczne sa te podusie:)takze jak cos,to skorzystam I odezwe sie na maila:)pozdrawiam serdecznie:)
Usuńkosz wygląda jak prosto ze sklepu :) świetna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńSuper robota. Kosz wyszedł na prawdę pięknie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wiklinowe koszyczki, zwłaszcza biała i z materiałem wewnątrz:)
OdpowiedzUsuńfantastyczny efekt :)
OdpowiedzUsuńgratuluje!!!
Masz fantastyczne pomysły na wystrój wnętrz, a co najważniejsze - wszystko robisz sama:) Świetny efekt
OdpowiedzUsuńSuper efekt wyszedł. Piękna robota :)
OdpowiedzUsuńpiękny ten kosz! fantastyczny pomysł :) Pozdrawiam, Basia.
OdpowiedzUsuńWitam, podoba mi się Pani kosz, chciałabym pomalować mój kosz i zrobić na nim obrazek kotwicy...i pojawia się pytanie, gdzie iść po tą folię samoprzylepną? Albo czy zamiast foli, przyczepić obrazek w odpowiednim miejscu ,resztę pomalować farbą, następnie odczepić obrazek(szablon) i w niepomalowanym miejscu malować cienko pędzelkiem? Myśli Pani, że obrazek wyjdzie, że farba nie spłynie? Będę wdzięczna za odpowiedź i poradę, serdecznie pozdrawiam, Paula
OdpowiedzUsuńProsze pisac na maila -moze cos zaradzimy :)
UsuńWitam , mam pytanie jaką dokładnie farbą malowała Pani kosz wiem, że była to śnieżka ale nie wiem jaki rodzaj mogłaby Pani napisać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iwona
Wyszło idealnie, profesjonalna robota, czy farba się trzyma odpowiednio na łączeniach?
OdpowiedzUsuńKosz używany jest kilka miesięcy i wygląda nadal jak nowy. Farba trzyma sie idealnie :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńczy mogłaby Pani opisać bardziej proces malowania? Jakie ciśnienie należy ustawić, czy farbę należy mocno rozcieńczyć i czy w ogóle należy ją rozcieńczać?
Pozdrawiam
Witam ,kosz jest piękny ,ja też proszę o rodzaj farby bo ciągle mi sie wydaje ,że dobiorę farbę ,któr będzie odpadać ,pozdrawiam ewa
OdpowiedzUsuńNazwe farby podawałam w poście-to była snieżka :)
UsuńPiękny kosz jak i wnętrze :3 Ja również zabieram się do malowania mojego kosza wiklinowego ;)
OdpowiedzUsuńKosze ze strony www.koszyki.net.pl charakteryzują się świetną jakością i atrakcyjną ceną. Warto zainwestować.
OdpowiedzUsuńKosze ze strony www.koszyki.net.pl charakteryzują się świetną jakością i atrakcyjną ceną. Warto zainwestować.
OdpowiedzUsuń