Na blogach widać juz wiosenne porządki a mnie sie czas zatrzymał na świętach :)
Wstyd jak nie wiem co :)
Przez ostatnie kilka dni przeżywałam chwile grozy. Wchodząc na mojego bloga automatycznie mnie przekierowywało na stronę główną chińskiej przeglądarki.
Dla mnie laika w sprawach informatycznych byly to straszne momenty. Chwilami przemykała mi w myślach opcja, ze cały mój ponad 5 letni dorobek wirtualny diabli (Chińczycy) wzięli. Czułam, ze umiera moje drugie wirtualne JA.
Po prośbie zgłosiłam sie do zaprzyjaźnionego informatyka żeby ruszył z pomocą ratować moje blogowe wypociny. Drżałam, oj drżałam czy sie uda.
Jak widzicie udało się- ze znowu z Wami jestem.
Na moje pytanie- co było przyczyną?, dostałam zdawkową odpowiedź "licznik ześwirował"-cokolwiek to znaczy. Informatycy nie ma ja daru tłumaczenia i budowania zdań wielokrotnie złożonych :)
Ale to nieważne, ważne, ze działa i mogę nadal Was spotykać na tej płaszczyźnie :)
~~~~~
Prowadzę bloga o profilu~" interiors", ale dzisiaj będzie wzmianka kulinarna.
Z nadejściem wiosny pojawia sie roślinka zwana czosnkiem niedźwiedzim.
Wiele osób ją zna, ale spora cześć ludzi słyszy o niej pierwszy raz-to CUD NATURY!!!
To świeże listki są najzdrowsze, a im młodsze – tym delikatniejsze w
smaku i smaczniejsze. Pojawiają się one na przełomie lutego i marca i
zbiera się je najczęściej do maja, choć można w zasadzie aż do jesieni
Czosnku niedźwiedziego możemy używać praktycznie do wszystkiego
: jako dodatek do sosów, do serków, sałatek, do
past, zup czy zapiekanek. Nadmiar świeżych liści można również
ewentualnie zamrozić
Trzeba pamiętać, że w Polsce czosnek niedźwiedzi należy do roślin objętych częściową ochroną gatunkową, nie powinno się go zatem zrywać w lasach
Stwórz dla niego miejsce w swoim ogródku aby korzystać z jego dobroczynnych składników i niepowtarzalnego smaku.
Smak to jedno, a jego bogate właściwości to drugi wielki atut.
Ma bardzo bogate spektrum swojego leczniczego działania-nie będę tutaj przytaczała, bo każdy może o tym poczytać, zachęcam :)
Chciałabym sie z Wami podzielić znakomitym przepisem na prościutka sałatkę z tym warzywkiem w roli głównej:
-garść liści czosnku niedźwiedziego,
-1 ogórek zielony,
-3 jajka, -
-majonez do smaku,
-sól do smaku
liście kroimy na cienkie paseczki, ogórka obieramy ze skorki i kroimy w kostkę, jajka gotujemy na twardo i kroimy z krążki- doprawiamy sola i pieprzem dodajemy majonez aby wszystko ładnie połączyć i voila :)
Jak zrobiłam sałatkę pierwszy raz to 95% porcji spałaszowałam samodzielnie-jest boska w smaku!!!!
Do niej razowa bułeczka z ziarnem w kształcie serducha-samo zdrowie :)
żeby Wam nie przyszło do głowy, ze zamieniłam pasje szycia na pasje gotowania-oto dowód na to, ze nadal szyje i właśnie spod igły wyszły poszewki wiosenne
Bardzo dziękuję za sporo pozytywnych komentarzy na temat moich świątecznych niebieskości. Szykuje kolejny świetny duet kolorystyczny-zobaczycie -niebawem :)
Lucy
Nie wiem, czy to coś pomoże, ale ja z kolei wchodząc na innego bloga byłam automatycznie przekierowywana na stronę tej chińskiej przeglądarki. Potem próbowałam wejść na swój blog z innych, gdzie komentowałam i zdarzyło się na jednym, że zostałam przekierowana na jeszcze inną przeglądarkę. Myślałam już, że mam w komputerze wirusa, ale próbując z innego również działy się te "cuda". Czy to więc możliwe, że coś się dzieje na bloggerze?
OdpowiedzUsuńO czosnku niedźwiedzim słyszałam, jednak nie miałam jeszcze okazji spróbować, ale patrząc na tę sałatkę wiem, że skuszę się na pewno :)
Pozdrawiam.
Sałatka wygląda przepysznie, może uda mi się kiedyś skorzystać z przepisu,a te poszewki OBŁĘDNE!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię w temacie szalonego komputera. Też bym drżała.A wracając do wiosennych tematów, to piękne poduchy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne poszewki- od razu kojarzą mi się z ciepłem , tarasem, odpoczynkiem....
OdpowiedzUsuńChyba poszukam tego czosnku niedźwiedziego i posadzę u siebie :)
Pozdrawiam
Poduchy bardzo piękne i prawdziwie wiosenne, sałatka wygląda apetycznie, o czosnku słyszałam, jeszcze nie próbowałam :) pozdrowionka słoneczne Dora
OdpowiedzUsuńPoduchy baaardzo mi się podobają! !!
OdpowiedzUsuńPoduchy baaardzo mi się podobają! !!
OdpowiedzUsuńPięć lat publikowania, mnóstwo zgromadzonych materiałów - mogę wyobrazić sobie co czułaś. Dobrze, że wszystko ok!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Miłego dnia!
Poduchy piękne, a o czosnku słyszałam :) pozdrawiam wiosennie aga
OdpowiedzUsuńNa szczęście już wszystko dobrze z blogiem. Już kilka osób pisało o problemach z tą chińską wyszukiwarką. Mam nadzieję, ze to koniec problemów.
OdpowiedzUsuńCzosnek niedźwiedzi znam tylko ze słyszenia, nigdy go nie jadłam.
Sałatka wygląda pysznie :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Hmm..A ja się zawsze śmiałam z tego "zalewania świata".. tfutfu..całe szczęście, że już dobrze! Piękne zdjęcia!smakowite,że hoho! Nic tylko marsz do kuchni i coś wiosennego przygotować!pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńA mnie na razie ominęła ta chińska plaga, strach się bać! O widzisz, dziękuję za kolejną poradę w kwestii zdrowego żywienia! Muszę w takim razie powiedzieć Mamie, bo to Ona zawiaduje naszym ogrodem i warzywnikiem ;) Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńTeż przezywałam chwile grozy nie mogąc wejść na Twój blog,a jeden z moich ulubionych. I to prawda że informatycy nie umieją budować zdań złożonych _ mam tak z synem :) ciesze się że znów mogę uczestniczyć w Twoim życiu blogowym
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ola Sz.
Ale ja bym zjadła takiej sałatki ♥♥♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie smaczne i zdrowe jedzonko - poduchy są śliczne - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńLucynko, jak to dobrze, że do nas wróciłaś! :)) Za chwile grozy - współczuję Ci ogromnie.
OdpowiedzUsuńA sałatkę wypróbuję na pewno - bo ta Twoja to mi narobiła takiego smaka, że jakbym mogła, to jeszcze dzisiaj bym sobie taką zmontowała... mniam! :) Ściskam Cię mocno, Magda
P.S. Poduchy jak zwykle piękne! :-))
Dobrze, że informatyk podołał i jesteś z nami dalej:) Podusie piękne.
OdpowiedzUsuńNormalnie aż ślinka cieknie, ale mi narobiłaś ochoty na taką sałatkę..... :)))))))))))
OdpowiedzUsuńZamieszanie z licznikiem i chińskie znaczki pojawiły się nie tylko na Twoim blogu, bo kilka dziewczyn pisało o tym problemie. Całe szczęście, że udało Ci się opanować sytuację:)
OdpowiedzUsuńCzosnek niedźwiedzi posadziłam właśnie w ogrodzie :))) mam nadzieję, że się szybko rozrośnie bo sałatka wygląda smakowicie. A wiosenne poduchy prześliczne.
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie wiedziałam,że można tak czosnek wykorzystać. Wygląda apetycznie. Na pewno spróbuję. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych Twoich poduchach, są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńJak to jest że co wejdę na Twojego bloga to zawsze znajduję coś co mnie inspiruje? ;)
OdpowiedzUsuńwitam,muszę przyznać się że zaglądam na ten blog już od bardzo dawna ale nigdy nie pisałam bo to wszystko jest tak piękne a zwłaszcza poduszki że nawet nie wiem o co spytać bo i tak wiem że takich nie zrobię. Jednak nurtuje mnie od jakiegoś czasu jak pani robi te obrazki na poduszki,te zwierzęta,napisy. Czy to jest jakiś transfer czy może sama pani tak pięknie maluje. Jeżeli bym mogła otrzymać odpowiedź będzie mi miło. Ma pani na pewno magię w dłoniach.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe poduszki to małe dzieła sztuki!
OdpowiedzUsuńPoduchy wiadomo - klasa ale przepis też nie najgorszy :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tej sałatki, ja osobiście nigdy go nie jadłam ale za to znam jego zapach z lasów :)
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona Twoimi poszewkami! Czy mozna je kupic?
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia, Gabriela
Jestem zauroczona Twoimi poszewkami! Czy można je zamówić?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam,
Gabriela
Gabrysiu-te dwie zielone z ostatniego posta znalazły juz swego nabywce ale inne można zamówić :)
UsuńDziękuję! Lucy, proszę podaj mi link, gdzie mogłabym zamówić.
UsuńGabrysiu z boku podany jest moj mail-napisz do mnie :)
Usuń