Dzisiaj pokaże Wam inny kawałek naszego tarasu :).
On także jest utrzymany w tonacji biało- niebieskiej :)
Stałe czytelniczki wiedza ze zadaszenie mamy tylko nad polową tarasu.
Mysle o tym, żeby pozostałą cześć tez zadaszyć jak najszybciej. Niestety wciąż sa jakieś pilniejsze wydatki.
Serce mi sie kroi gdy widzę, jak niszczeją deski w niezadaszonej części. Poza tym nie mogę nic tam wyeksponować dopóki nie ustabilizuje się pogoda.Nie ma szans na żadne tekstylia, szkoda tez drewnianych mebli wystawiać świadomie na deszcz :)
to tyle na dzisiaj -fajnie było do Was napisać kilka słów
pozdrawiam weekendowo :)
Lucy
Lucynko uwiebiam Twój taras patrze na niego i wyobrażam sobie jak będzie wygladał mój po zadaszeniu
OdpowiedzUsuńale kiedy to będzie:-P
u nas podobnie wciąż pilniejsze wydatki:-)
buźka
Taras po prostu bajeczny. Niesamowicie wygląda to połączenie bieli z granatem i czerwonymi kwiatami. Jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
fajny ten Twój tarasik :)
OdpowiedzUsuńTwój taras jest uroczy, przepięknie zaaranżowany.
OdpowiedzUsuńMogę spytać z jakiego drewna są deski i czym zabezpieczone? Jesteśmy zdecydowani na przykrycie naszego tarasu deskami i trochę zmartwiłam się czytając, że szybko niszczą się one w niezadaszonej części. Taras znajduje się wprawdzie pod balkonem, ale nie jest i nie będzie w całości zadaszony, zwłaszcza że zamierzamy go jeszcze powiększyć..
Jaga nasz taras wykonany jest z desek sosnowych. Powiem ci ze ma dopiero dwa lata i jestem załamana jak źle wygląda cześć desek nad którymi nie ma dachu :-(. Nie ma porównania z tymi pod osłona daszku. Jak deski byly nowe kładliśmy preparat penetrin, w celu zabezpieczenia przed grzybami i pleśniami itp. Na to szły dwie warstwy bezbarwnego oleju firmy Altax. Nie polecam tej firmy, bo olej nie jest warty funta kłaków. Z reszta na forum inni użytkownicy maja podobne odczucia. W ubiegłym roku mąż taras szlifował i malował olejem Sadolin-j est dużo lepszy. Niestety drewno ma to do siebie ze będzie sie niszczyło. Nawet jak to beda gatunki szlachetniejsze jak modrzew czy jesion tak czy siak warunki atmosferyczne nie będą dla niego łaskawe.Nasza czesc nie zadaszona w dodatku jest z północnej strony-to tez jest kolejny minus :)
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź i rady. Olej mamy duńskiej firmy Junckers, wyolejowaliśmy nim pół domu (podłogi, schody, blaty itp), jest ok i nie będziemy zmieniać. Teraz musimy jeszcze wybrać drewno na zewnątrz. Sęk w tym, żeby dobrze trafić z gatunkiem.. Ja jestem zdeterminowana, żeby mieć taras drewniany, nawet nie rozważam innych opcji. Będę szlifować, olejować kilka razy w roku, ale drewno pod stopami musi być ;)
UsuńPozdrawiam :)
Pięknie :) Cudne błękity:)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie :) buziaki aga
OdpowiedzUsuńUwielbiam klimat u Ciebie:) A ta morska inspiracja chodzi za mną krok w krok:)
OdpowiedzUsuńKlimat niczym z domku przy plaży z Long Island! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Patti
Cudnie jest na tym Twoim tarasie. My również mamy deski w części ogrodu pod pergolą, prawie nie zadaszony. I muszeę potwierdzić, że deski są w opłakanym stanie, tak, że nie polecam, Lucynko super tem pomysł z przewiązanymi sznurem belkami drewna, chyba się odgapię. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle piękny taras mi także się taki marzy... ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie morskie opowieści :) Bardzo mi się Twój taras podoba :)
OdpowiedzUsuńalez slicznie
OdpowiedzUsuńpięknie
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie tam u Ciebie na tarasie :))
OdpowiedzUsuńpięknie !! :-)
OdpowiedzUsuń