chyba mi sie pozajączkowało


Czas najwyższy aby zrobić pierwsze przymiarki do ozdób świątecznych
Wreszcie mogłam gdzieś użyć zgromadzone materiały w pastelowa krateczkę. Uszyłam z nich wielkanocne zajączki. Wyszło ich małe stado. Tak mi sie podobają, ze nie mogę obiecać, ze nie powstaną jeszcze dodatkowe sztuki. Mam jeszcze zapas materiałków w krateczkę vichy w innych kolorach. Moze mnie jeszcze moja wyobraźnia poniesie :-)
Zastanawiałam sie gdzie je umieścić, powiesiłam je na gałązkach brzozowych na świeczniku-tutaj chyba zostaną na dłużej.




W tym tygodniu stoją u mnie świeże tulipany-tym razem w zółtym kolorze :-).
Fajnie wyglądają z turkusowymi dodatkami.
Kurcze jak ja lubię wiosnę-po tylu tygodniach postu od barw, wreszcie można bezkarnie szaleć.

8 komentarzy:

  1. Piękny swiecznik i pięknie przystrojony! bardzo sympatyczne zajączki!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Super te zajączki! Ja właśnie pracuję nad kurkami :-)Skąd bierzesz takie śliczne literki, które widzę u Ciebie na blogu? (Takie jak to turkusowe"E")Pozdowionka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zajączki! I te wiosenne kolory, sama radość. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne kolorowe zajączki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiosna, wiosna ach to ty...
    Ogonki zajączków szyte na miarę ;-) Piękna całość!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekne króliczki w ślicznych pastelowych kolorkach.
    Bardzo ładna ozdoba.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ślicznie się prezentują ;)
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zajączki świetnie wyglądają na tej karuzeli :) Rewelacyjny pomysł!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...