Pewnie każda z Was lubi przemiany przedmiotów czyli tak zwane " bifory i aftery". Czasami się tak palimy do tej metamorfozy ze zapominamy zrobić zdjęcie "przed". Ja się staram pamiętać, ale nie zawsze mi to wyjdzie. Na pierwszym zdjęciu prezentuje stara wagę, którą dostałam od kolegi, który uratował ją przed złomowaniem. Dla kogoś nie przedstawiała żadnej wartości-jedynie tyle ile waży złom.Dostałam ja już wypiaskowaną-wiec użyłam tylko podkładu i farby w sprayu. Najwięcej czasu poświeciłam miedzianym szalkom, które były pokryte wieloletnią patyną.Najlepiej schodziło cytryną z octem- to rada dla kogoś kto stoi przed podobnym dylematem :-)
Obecnie waga stoi na zewnątrz jako dekoracja z jesiennymi ozdobami.
Od długiego czasu poszukiwałam do kuchni etażerki. Nie zadowalają mnie rzeczy powtarzalne -zawsze szukam czegoś innego, oryginalnego. Trafiłam na All sosnowa etażerkę pochodzenia holenderskiego. Bardzo mi się spodobały jej rozmiary-jest bardzo pojemna i funkcjonalna :-). Najgorsze było oczyszczenie jej z lakieru bezbarwnego -z pomocą przyszedł mąż. Malowanie było juz tylko przyjemnością. Stoi sobie w kuchni i zawsze jest na niej pełne obłożenie.
Kolejnym przedmiotem któremu nadałam niecodziennego charakteru był zwykły słoik.
Niestety w tym wypadku nie mam zdjęcia sprzed liftingu, ale każdy zna takie słoiki, wiec nie trzeba mieć wybujałej wyobraźni :-) Mania oklejania słoików folia mroźna u mnie trwa nadal. Mam ich już pokaźna kolekcję. Ten motyw natomiast był bardzo trudny do naniesienia-te kropeczki doprowadzały mnie do szewskiej pasji, ale jakoś poszło.
Pozdrawiam wszystkich stałych czytelników i podczytywaczy -odezwę się niebawem.
Do miłego :-)
Piękne wrzosy u Ciebie zagościły! Waga wyszła naprawdę super :-)
OdpowiedzUsuńOj ja też lubię malowanki:) Piękne przemiany :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńFajne przeróbki Lucy, waga robi wrażenie. Szalenie podoba mi się ten oklejany słoik, rewelacyjnie wyszedł!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne,
wspaniala waga!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A mi podoba się etażerka- niespotykany kształt!
OdpowiedzUsuńFajne metamorfozy :-)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaintrygowal mnie sloik. Jako poczatkujaca realizatorka 'before-after', mam pytanie: co to jest folia 'mrozna'?
Pozdrawiam
A
folia mroźna to biała matowa folia ktora daje taki efekt jak na zdjęciach
UsuńSuper teraz wygląda waga! chyba swoją tez przemaluje! ale fajnie:)
OdpowiedzUsuńLucy ja też chętnie zrobiłabym taką metamorfozę słoików i przerobiłabym je na lampiony do łazienki i pokoju morskiego. Podpowiedz proszę gdzie kupić taką folię :) Co do biforów i afterów to zawsze tak się paliłam do tego, żeby coś przemalować, nakleić itp., że u mnie jest tylko after ;) Ale muszę to zmienić, bo potem moi przyjaciele nie dowierzają, że zrobiłam coś samodzielnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Aga
Aga musimy być czujne i nie śpieszyć się :-). Taka folie można zakupić w sklepie z artykułami dla plastyków-u nas ten sklep nazywa się Europapier.
UsuńMetamorfozy niezwykle udane :) Szczególnie waga!
OdpowiedzUsuńNIEZWYKŁE TE METAMORFOZY :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie "przetwory" :)
OdpowiedzUsuńsłoik wyszedł przepiękny!! i gdybyś nie napisała że to sama zrobiłaś pomyślałabym, że taki był oryginalny :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie oklejałam go z takim zamysłem, zeby wyglądał jak oryginał. Co prawda trwałość podróbki jest dużo mniejsza-a szkoda :-(
UsuńMasz POWER, kobieto! Nie wyobrażam sobie ręcznego dłubania przy słoju - pamiętam, że masz wsparcie maszyny. Chociaż, Czarodziejko, pewnie i bez niej zawstydziłabyś Turbodymomena ;)
OdpowiedzUsuńhehehe- powiem Ci ze bez maszyny ani rusz, tylko z jej pomocą tak gwiazdorze :-))
UsuńŚwietne "aftery". Słoik rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
piękny słój no i ta metamorfoza! istne cacko:)
OdpowiedzUsuńbuziaki
waga bajeczna.............buziaki
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje metamorfozy!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Szacun za te kropeczki ja to nie mam cierpliwości do obierania takich drobiazgów a na domiar złego mój ploter nie docina (a ja nie potrafię go wy kalibrować) i obieranie takich elementów to gehenna.
OdpowiedzUsuńA jeszcze spytam z ciekawości kleisz na sucho czy mokro?
OdpowiedzUsuńnie da sie ukryć, ze to robota dla cierpliwych. Wycinanki przenoszę za pomocą folii transferowej na sucho :-)
Usuńuwielbiam przerabiać straowinki w nowe wspaniałe rzeczy, które służą jeszcze wiele lat :) pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńPiękna waga - bardzo udana metamorfoza, a jesienna kompozycja jest śliczna.
OdpowiedzUsuńBardzo udane metamorfozy:)
A mnie najbardziej zachwycił ten słój!!! Szkoda, że nie mam dostępu do takich literek:(
OdpowiedzUsuńPiękne metamorfozy, a słoik - też myślałam, że taki był od nowości. WOW!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi sposób ozdabiania folią, bo efekty są u Ciepie cudowne :)
OdpowiedzUsuńSzkło wygląda jak ze sklepu Hause Doctor za 120 zł
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł.
PS. Może wystaw parę takich wydruków mrożonych do samodzielnego naklejania na Pchlim targu? Co ty na to? Dziewczyny wystawiają wydruki na tkaninie do samodzielnego uszycia z nich czegoś. Przecież nie każdy w domu ma drukarkę, więc korzystają obie strony :)
Jerzy_nko- wystawić takie wycinanki to małe MIKI, gorzej jest z przeniesieniem ich na podłoże. Wierz mi to bardzo trudna sprawa, jeśli sie nie ma doświadczenia.
UsuńWtrącę swoje trzy grosze, u mnie jakby co jest kurs jak obrać jak użyć transportu i wreszcie jak przykleić :)
UsuńJesli masz taka możliwość, to idź na kurs -to jest naprawdę bardzo przydatna umiejętność :-)
UsuńTeż mam taką wagę niestety niekompletna bo bez szalek:( Twoja po odnowieniu wygląda bosko:)
OdpowiedzUsuńbaaardzo rasowy słoik - świetny pomysł z tą folią
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Marta
ja podobną wagę mam od kilku dni w domu...
OdpowiedzUsuńzagościła w kuchni na parapecie...
ale nie potrafię zdecydować się na jej metamorfozę, choc u Ciebie przemiana niesamowita...
może najpierw naciesze oko taka jaka jest :)
pozdrawiam
Jeszcze nie mam takiej wagi ale się może kiedyś dorobię...Ładnie wyszła ta etażerka, podoba mnie się ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Red
Słoik jest cudowny, miałaś doskonały pomysł:)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się przemiany!!szczególnie waga....
OdpowiedzUsuńJak świetnie ten słoik się prezentuje! a jak się nanosi tą folię? masz jakieś DIY na ten temat? pzdr
OdpowiedzUsuńNiezwykle udane metamorfozy, waga jest piekna a sloik wyglada bardzo oryginalnie.
OdpowiedzUsuńusciski
Wygląd słoja - super!
OdpowiedzUsuńAle zastanawia mnie praktyczność nanoszenia folii - co z myciem???
Zmywarka odpada na bank.
Mam w domu bardzo dużo szkła, przynajmniej raz w tygodniu muszę je myć - zbiera sie kurz, na który mam uczulenie.
Kiedys miałam na słoju własnie nalepionaą ładną grafikę, ale niestety - kurzem wybrudziły się ranty tejże naklejki, a mycie samego naczynia było masakrą:):):)
Jakie ty masz doświadczenia Lucy?
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło, rzadko co prawda się odzywam, bo i zabiegania dużo no i przez to coraz mniej czasu na ulubione blogi, ale jak już tu jestem to zawsze pod wrażeniem Twoich pomysłów:)
I cieszę sie, że etykiety i grafiki tak świetnie zostały wykorzystane:):):) Klasa wyszło:)
Ściski,
Asia
Lucy pozwolisz, że także się tu podzielę moimi doświadczeniami.
UsuńJa mam takimi naklejkami obklejone okna (mają ponad rok) myje je normalnie wodą z detergentem do szyb i nic się z tym nie dzieje. Jest tylko jedna przydatna zasada po naklejeniu nie traktować wodą i detergentem przez około 2 tygodnie.
Metamorfozy super.
OdpowiedzUsuńja mam tez podobna wage ktora kilka miesiecy temu pomalowalam z zieleni na biel. zupelnie inaczej wyglada. Sloiczek jest super . fajny motyw i wykonanie.
buziaki
Twoje metamorfozy to mistrzostwo świata:-))) Super!buziaki!
OdpowiedzUsuńTeż mam podobną a może nawet taką samą wagę, ale jeszcze czeka na czyszczenie i renowację. Wyszła Ci super pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLucy ciężko za Tobą nadążyć:) Pięknie zaaranżowałaś zdjęcia. Waga jest pięknie odnowiona i pozostałe przedmioty również:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny metamorfoza, chcę taką wagę!!!:) nie wiem po co, ale chcę...;)
OdpowiedzUsuńBardzo udane metamorfozy :) A waga jest naprawdę cudna :)
OdpowiedzUsuńAch, słoik piękny, wszystko piękne!
OdpowiedzUsuńWaga wyszła cudna. Dostałam podobna od męża tyle że jest pokryta straszną złotą farbą chyba w sprayu, szalki również. Chcę ją przemalować, tylko zbytnio nie wiem czym najlepiej usunąc starą farbę. możesz mi podpowiedzieć jak się za to zabrać?
OdpowiedzUsuń