chyba mi sie pozajączkowało


Czas najwyższy aby zrobić pierwsze przymiarki do ozdób świątecznych
Wreszcie mogłam gdzieś użyć zgromadzone materiały w pastelowa krateczkę. Uszyłam z nich wielkanocne zajączki. Wyszło ich małe stado. Tak mi sie podobają, ze nie mogę obiecać, ze nie powstaną jeszcze dodatkowe sztuki. Mam jeszcze zapas materiałków w krateczkę vichy w innych kolorach. Moze mnie jeszcze moja wyobraźnia poniesie :-)
Zastanawiałam sie gdzie je umieścić, powiesiłam je na gałązkach brzozowych na świeczniku-tutaj chyba zostaną na dłużej.




W tym tygodniu stoją u mnie świeże tulipany-tym razem w zółtym kolorze :-).
Fajnie wyglądają z turkusowymi dodatkami.
Kurcze jak ja lubię wiosnę-po tylu tygodniach postu od barw, wreszcie można bezkarnie szaleć.

wiosna ach to TY...


Nie wiem jak Wy, ale ja po zimie totalnie jestem wyposzczona. Brakuje mi kolorów w moim otoczeniu. Ta biel w domu i na zewnątrz trochę mi się już opatrzyła ,szukam jakiegoś przełamania. W tym roku padło na turkus. Mam troszkę dodatków w tym kolorze, które zwykle wyjmuje w upalne dni dla ochłodzenia atmosfery :-). W tym roku szybciej za nim zatęskniłam.

Co tydzień kupuję inne kwiaty. Aby chociaż trochę było wkoło mnie kolorowo.
Uwielbiam tulipany i ich różnorodność kolorów





Juz sie wydawało, ze wiosna przyszła w całej okazałości, jednak po kilku dniach zima sobie przypomniała, ze jednak ma coś do załatwienia.
W ciągu kilku godzin spadło bardzo dużo śniegu. Wszystkie drzewka w ogrodzie były przygięte do ziemi-musieliśmy ruszyć im z pomocą
.
Dosłownie kilka dni wcześniej myśląc, ze zima odeszła na dobre rozebrałam rośliny z geowłókniny zabezpieczającej je przed mrozem. Chyba się trochę pospieszyłam.

przedpokoj w naszym domu



Lubię nasz przedpokój, mimo ze nie jest wielkich rozmiarów.Przy budowie domu świadomie zrezygnowaliśmy z wiatrołapu aby w ten sposób nie dzielić pomieszczeń na małe klitki. Troszkę wiatrołapu brakuje w zimie, przy niskich temperaturach-przy każdym otwarciu drzwi wejściowych dom sie ciutke wychładza. Ale mieszkamy już trzecia zimę i nie zmienilibyśmy tego ustawienia ścian-tak jest dobrze.


Meblem z którego sie bardzo ciesze jest drewniana garderoba z XIX w, którą odnawialiśmy sami . Drewno było zdrowe, materiał wymieniłam no nowy. Na przeciwko garderoby stoi stara szafa, którą dostaliśmy od kolegi. Miała na sobie kilka warstw farby olejnej ,a każdy element był w innym kolorze. Trochę trwało zanim udało się ją obrać z tych kilku warstw.



Obok szafy wpasowała sie drewniana ławeczka, która okazała sie bardzo przydatnym elementem przy ubieraniu i ściąganiu butów.


Nad ławeczka wisi mój ulubiony wiejski wieszak. Na wieszaku zawsze jest sporo bibelotów, których w domu nigdy nie brakuje


Na tej ścianie gdzie obecnie wiszą obrazki z ziółkami zamierzam powiesić lustro w jakiejś drewnianej pobielonej ramie. Póki co nie znalazłam jeszcze odpowiedniego egzemplarza.









P jak przedpokój


Przedpokój to pomieszczeni,e które jest wizytówką naszego mieszkania.
To tu wszystko się zaczyna i kończy. To zwiastun mówiący co nas czeka w dalszej części domu czy mieszkania
. To jak go urządzimy, narzuca styl całemu domu. Na styl przedpokoju mają wpływ kolor ścian i drzwi. Ważne są też wieszaki, lustra, siedziska, szafki na buty.













Niektore zdjęcia sa już znane -często krążą po sieci, myślę, ze mimo wszystko są warte wklejenia -być może kogoś zainspirują do stworzenia własnego niepowtarzalnego pomieszczenia.

ballada o misiu


Pod naszym dachem zamieszkał błękitny miś. Niby zwykły, a jednak szlachetnie urodzony :-)
W jego żyłach płynie błękitna krew, stad chyba jego ubarwienie.
Jak go zobaczyłam na sklepowej półce od razu wiedziałam ze ze mną stamtąd wyjdzie.
Zrobił na mnie dobre pierwsze wrażenie wizualne.
Poprosiłam o podanie mi go, przez panią sprzedająca w celu oględzin z bliska.
Jak go dotknęłam wiedziałam, ze to coś innego niż pluszak z napisem Made in china.

Cena tego cuda.................... bła cha cha.

Uszyty jest z materiału w pastelowym odcieniu krateczki Vichy, w środku jest wypchany czymś niesamowicie lekkim i mięciutkim.

Wszystkie jego zalety miały wytłumaczenie w jego wszytym rodowodzie. Jak się okazało, to miś o pochodzeniu francuskim z firmy Dior. Na jednej z łapek ma wyhaftowane logo, tak na wypadek gdyby mu ktoś chciał odciąć jedwabną metkę z pupy :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...