stary dobry drewniany leżak


Niedawno byłam na działce mojej mamy. Są to zwykłe ogródki działkowe dla pasjonatów :-). Pamiętam, że wolne chwile moi rodzice cały czas tam spędzali. Dla kilkuletniego dziecka to nie była żadna atrakcja. Jednym słowem ....nuda.
Mama do mnie zadzwoniła ze musi wyrzucić stare leżaki bo nie ma miejsca na nowe meble ogrodowe, żebym przyjechała i oceniła czy to spalić czy wyrzucić na śmietnik.
Pojechałam i jak zobaczyłam mebel z mojego dzieciństwa, hm przypomniało mi się kilka chwil z tamtego okresu. Postanowiłam leżak odrestaurować i dać mu szanse na dalsze życie. Najważniejsze jest, ze drewno jest zdrowiuteńkie, jest stabilny, nigdzie nie puścił klej-jednym słowem stan prawie idealny. Tkanina troche nadgryziona zębem czasu.


Zabrałam się do roboty. Całe drewno przeszlifowałam, odzierając go tym samym z historii. Postanowiłam mu zmienić kolor na biały-o tak po prostu aby pasował do reszty mebli.
Pomalowałam go biała lakierobejcą .
Tak wyglądał po nałożeniu pierwszej warstwy farby i po odarciu z niego szat. Widok nieciekawy.
Zakupiłam tkaninę leżakową w biało niebieskie pasy. Uszycie tego było nie lada sztuką. Maszyna do szycia wylądowała w ogrodzie a ja przy pomocy męża starałam się zrobić to jak najlepiej potrafię.


A to już gotowy mebelek do używania.
Jest jeszcze jeden egzemplarz do wzięcia -myślę ze skoro mi to tak dobrze idzie to uratuje przed puszczeniem z dymem kawałka historii.

wakacyjne motywy :-)

Skoro zaczęły się wakacje to trudno pominąć dekoracje związane z morzem i urlopem. Pewnie w każdym domu znajda się muszelki, piórka, kamienie i inne symbole letniego wypoczynku.
U nas gromadzone sa od lat-z każdych wakacji coś z nami przyjechało do domu. Najodpowiedniejszym miejscem poza sezonem na takie gadżety jest łazienka. Ale jak przychodzi lato chętnie je odkurzam i wynoszę w bardziej eksponowane miejsca.
To są pierwsze moje kompozycje weekendowe. W miarę upływu czasu będę pokazywała nowe.



Poniższy tryptyk z dekoracjami morskimi zakupiłam naprawdę wiele lat temu, kiedyś obrazki wisiały na ścianie ,ale potem zaległy w szafce i zostały zapomniane. A teraz lubię na nie spoglądać
Drewniane mewki to tez sztandarowa dekoracja mającą już przynajmniej 8 lat.

W ubiegłym roku uszyłam taki obrusik z żaglówkami

odrobine chłodnego turkusu


Turkus jest kolorem, który potrafi"schłodzić" pomieszczenie i kilka stopni :-). Jest idealnym kolorem na lato, w zimie chyba nie odważyłabym sie na dodatki w tym kolorze.
Poduszki uszyłam własnoręcznie w ubiegłym roku
Mam kilka dodatków w tym kolorze i nie waham sie ich używać :-)).....oczywiście sa to tylko niewielkie akcenty-tak żeby nie był męczący.
Ostatnio w IKEA zakupiłam sobie talerz oraz miskę.


tara i balia w roli głównej


Jak juz wcześniej wspominałam jestem fascynatką ogrodów w stylu orientalnym. Jednakże mam w ogrodzie sporo elementów w stylu retro. Mam starą maselnicę, ocunkowany sagan oraz balie do prania. Jestem także właścicielką trzech leciwych tar-mam metalową, mam szklana oraz ceramiczną. Bardzo lubię je eksponować w towarzystwie moich kwiatów.


Moja ceramiczna tara w towarzystwie kwitnącej lawendy.
Balia w tym roku została obsadzona różnego rodzaju kwiatami jednorocznymi. Od razu zrobiło sie weselej w naszym przedogródku.

w starej maselnicy dziarsko rośnie czerwona werbena i zwisająca biała lobelia



W kwietniu posadziliśmy szczepiona na pniu różę. Oto jak wyglądała na początku swojej wegetacji.
Teraz jest obrzucona pąkami z których rozwijają się takie kwiaty.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...