Posiadanie domu z kominkiem ma ten plus, ze można sobie dogrzać atmosferę kiedy się chce.

Po naszym ostatnim remoncie zawisły świeżo uszyte przeze mnie zasłony.
Kupiłam kiedyś lniane angielskie zasłony w ślicznym pastelowym odcieniu brudnego turkusu. Zasłonki nie pasowały do żadnego mojego okna bo były za krótkie, ale i tak je kupiłam ze względu na wzór i kolor. Te różowe angielskie róże na tym niebieskim tle powaliły mnie na kolana.
Materiał poleżał w szafie kilka miesięcy i postanowiłam coś z niego wreszcie uszyć.
Białym zasłonom z Ikea nadałam nowy imidż-doszyłam im dołem pas z tego materiału.
Z reszty wyszły mi jeszcze poszewki na poduszki.







Z powyższym obrazkiem było podobnie jak z ozdobą z muszli. Kolor mebli z tego obrazu przemawiał za tym, ze będzie on zdobił ścianę w moim salonie.
Myślę, ze wszystko tworzy zgraną całość :-)