był sobie fotel :-)

Dzień doberek- nie wiem jak u Was ale wczoraj zobaczyłam pierwszy raz od 10 dni kawałek słońca. Ilez można patrzeć na deszcz i zachmurzone niebo. Chlodny i mokry maj w tym roku mamy. Alez nie pisze do Was po to żeby się uskarżać na pogodę, na którą nie mam najmniejszego wpływu :)
Dzisiaj chce Wam pokazać mala przemianę rattanowego fotela.
Zakupilam go w kwietniu na portalu aukcyjnym za nieduży grosz.Pierwotny kolor fotela nie pasował mi do niczego. Pod pędzel na początek poszedł podnóżek , o czym wspominałam w poprzednim poście.
Dzisiaj pokaże zdjęcia przeobrażenia samego fotela.



A teraz troszkę wakacyjno-marynistycznego klimatu-uszyłam zazdrostki do okna 
w apartamencie w największym mieście portowym Europy.To dla mnie prawdziwy zaszczyt :)

trzymajcie sie cieplutko

Lucy

Zastepczy stolik na taras :)

W ubiegłym roku TU mogłyście poczytać na temat naszego stolika z palet.
Gdy nadeszła późna jesień zaczęliśmy szukać schronienia dla mebli tarasowych na okres zimy
Zaproponowałam młodszemu dziecku stolik z palet do pokoju na okres kilku miesięcy. 
Oj bronił sie zażarcie, ze nie chce takiego złoma, ze za duży , ze nie wygodny, ze nogi będzie obijał o kółka itp.
Udało mi sie go udobruchać, ze to zaledwie pól roku i zabiorę mu ten mebel.Gdy nadeszła wiosna zgłosiłam sie po stolik. Niestety stal sie wyposażeniem pokoju Kuby- na stałe. Stwierdził ze lepszego stolika nie mógł sobie wymarzyć i żebym sobie zrobiła nowy, 
bo o tym mogę juz zapomnieć :)
Ups urodził się mały problemik, bo nowego mi się wcale nie chciało robić jak sobie przywróciłam  w pamięci obrazy powstawania poprzedniego.Doszłam do wniosku, ze "paleciak " do  kompletu wypoczynkowego był trochę za duży, i moze rozejrzę się za czymś mniejszym.
Długo nie musiałam czekać -na portalu aukcyjnym kupiłam rattanowy fotel uszak wraz z podnóżkiem.
Na początku podnóżek chciałam używać zgodnie z jego przeznaczeniem, 
ale stało się inaczej :)
Niestety nie posiadam zdjęcia jak podnóżek wyglądał jeszcze z poduchą, ale uwierzcie mi na slowo- poducha jest i leży rzucona w kąt.

Mała metamorfoza i z podnóżka powstał zgrabny stolik kawowy.
Został pomalowany na biało (bo jakże by inaczej) za blat robi gruba plexi z delikatnym grawerkiem i cieszy nasze oczy. 
W kolejce do zmiany ubarwienia stoi uszak-ale to historia na inny wpis.


spostrzegawcze kobitki pewnie wyłapały wzrokiem nowy rozmiar skrzyneczek. 
Tak, powstały dodatkowo pojedyncze i podwójne krzyżaczki :) 






Dziękuję za wszystkie komentarze. Ciesze sie, ze mimo utrudnień macie ochotę pozostawiać po swojej wizycie ślad w formie kilku słów-to bardzo miłe, dziękuję :))

Lucy

ciag dalszy niebieskości :)

Dzisiaj pokaże Wam inny kawałek naszego tarasu :). 
On także jest utrzymany w tonacji biało- niebieskiej :)
 


Stałe czytelniczki wiedza ze zadaszenie mamy tylko nad polową tarasu.
 Mysle o tym, żeby pozostałą cześć tez zadaszyć jak najszybciej. Niestety wciąż sa jakieś pilniejsze wydatki.
Serce mi sie kroi gdy widzę, jak niszczeją deski w niezadaszonej części. Poza tym nie mogę nic tam wyeksponować dopóki nie ustabilizuje się pogoda.Nie ma szans na żadne tekstylia,  szkoda tez drewnianych mebli wystawiać świadomie na deszcz :)


to tyle na dzisiaj -fajnie było do Was napisać kilka słów

pozdrawiam weekendowo :)


Lucy

Sezon tarasowy otwarty :))

Oj jak mi sie marzy żeby wreszcie zasiąść na tarasie i spędzać tam coraz więcej czasu :)
Dopiero był jeden wieczór gdzie temperatura powietrza wieczorem miała 21st. Nie chciało się wchodzić do domu. Niestety wieczory są chłodne i wcale nie zachęcają do spędzania czasu na świeżym powietrzu.
Mimo nie sprzyjającej aury biała stolarka drewniana została po zimie wymyta, powiesiłam firanki, zniosłam ze strychu meble i ukwieciłam. 






 Juz w poprzednim poście wspomniałam ze planuje w tym roku kolorystykę biało granatową podkreśloną co najwyżej czerwienią kwiatów.





 Trzymajcie sie cieplutko-da następnego :)
Przygotowałam znowu kilka "niusów"

Lucy


włoskie wakacje :)

Wiosna się rozkręca w tym roku bardzo powoli. Co nie znaczy ze nie robimy nic z naszymi balkonami i tarasami. Coraz częściej widać na blogach śliczne zdjęcia jak zagospodarowujecie ta przestrzeń. Pojawiają się nowe meble, donice z kwiatami, oraz tekstylia. Nie ukrywam ze uwielbiam ozdoby w stylu marynistycznym. Mam ich zgromadzonych bardzo dożo. Na bieżąco szyje co rusz to nowe wzory-pomysły się nie kończą :)
Ostatnio bardzo miła pani Ania poprosiła mnie o wykonanie poszewek na nowo pobudzony do życia taras. Poszewki klimatem miały przywodzić plaże włoskich wysp w których pani Ania jest zakochana od wielu lat.
Szybciutko ustaliłyśmy szczegóły co do napisów i kolorystyki.
 Poniżej zobaczcie na efekty naszej współpracy.



 


Uwielbiam połączenie granatu i bieli z nutka błękitu lub piaskowego. 
Nasz taras w tym roku będzie ubrany właśnie w takie barwy.

O tym bedzie w nastepnym poście :)

Lucy





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...