W ubiegłym roku TU mogłyście poczytać na temat naszego stolika z palet.
Gdy nadeszła późna jesień zaczęliśmy szukać schronienia dla mebli tarasowych na okres zimy
Zaproponowałam młodszemu dziecku stolik z palet do pokoju na okres kilku miesięcy.
Oj bronił sie zażarcie, ze nie chce takiego złoma, ze za duży , ze nie wygodny, ze nogi będzie obijał o kółka itp.
Udało mi sie go udobruchać, ze to zaledwie pól roku i zabiorę mu ten mebel.Gdy nadeszła wiosna zgłosiłam sie po stolik. Niestety stal sie wyposażeniem pokoju Kuby- na stałe. Stwierdził ze lepszego stolika nie mógł sobie wymarzyć i żebym sobie zrobiła nowy,
bo o tym mogę juz zapomnieć :)
Ups urodził się mały problemik, bo nowego mi się wcale nie chciało robić jak sobie przywróciłam w pamięci obrazy powstawania poprzedniego.Doszłam do wniosku, ze "paleciak " do kompletu wypoczynkowego był trochę za duży, i moze rozejrzę się za czymś mniejszym.
Długo nie musiałam czekać -na portalu aukcyjnym kupiłam rattanowy fotel uszak wraz z podnóżkiem.
Na początku podnóżek chciałam używać zgodnie z jego przeznaczeniem,
ale stało się inaczej :)
Niestety nie posiadam zdjęcia jak podnóżek wyglądał jeszcze z poduchą, ale uwierzcie mi na slowo- poducha jest i leży rzucona w kąt.
Mała metamorfoza i z podnóżka powstał zgrabny stolik kawowy.
Został pomalowany na biało (bo jakże by inaczej) za blat robi gruba plexi z delikatnym grawerkiem i cieszy nasze oczy.
W kolejce do zmiany
ubarwienia stoi uszak-ale to historia na inny wpis.
spostrzegawcze kobitki pewnie wyłapały wzrokiem nowy rozmiar skrzyneczek.
Tak, powstały dodatkowo pojedyncze i podwójne krzyżaczki :)
Dziękuję za wszystkie komentarze. Ciesze sie, ze mimo utrudnień macie ochotę pozostawiać po swojej wizycie ślad w formie kilku słów-to bardzo miłe, dziękuję :))
Lucy