Na wstępie chciałabym podziękować wszystkim osobom które wzięły udział
w moim Candy. Zainteresowanie przeszło moje oczekiwanie. Chce podziękować za wpisy Wszystkim i każdej z osobna. Bardzo bardzo się ciesze, ze tyle osób odwiedziło moje skromne wirtualne progi :-).Żałuję,ze nie mam tyle poduszek
i słoiczków bo najchętniej obdarowałabym Was wszystkie:-)
w moim Candy. Zainteresowanie przeszło moje oczekiwanie. Chce podziękować za wpisy Wszystkim i każdej z osobna. Bardzo bardzo się ciesze, ze tyle osób odwiedziło moje skromne wirtualne progi :-).Żałuję,ze nie mam tyle poduszek
i słoiczków bo najchętniej obdarowałabym Was wszystkie:-)
Święta nadchodzą coraz szybciej -czas się zabierać do robót dekoratorskich. Przeglądając Wasze blogi można śmiało stwierdzić, ze króluje czerwień-wcale mnie to nie dziwi, to idealna barwa kojarząca się z tym czasem. Zastanawiałam się jaki kolor w tym roku będzie u mnie wiodącym-w ubiegłym była biel z akcentami czerwieni. Jednej nocy mnie olśniło, aby dekoracje w tym roku zrobić w motywach szkockiej kratki.
Czerwono-zielona kratka kojarzy się przede wszystkim ze stylem rustykalnym - ciepłym, przytulnym, pełnym prostoty. Od bombek i ozdób choinkowych poprzez świece, kalendarze adwentowe, skarpety na prezenty, kokardy aż po papier do pakowania prezentów - szkockie motywy można znaleźć praktycznie wszędzie.
W związku z tym w ruch poszły spódnice, koszule, piżamy -wszelkie fatałaszki, gdzie można znaleźć ten motyw. Kratka opanowała moje życie "na maxa".
Obejrzyjcie to, co do tej pory zdążyłam przygotować-skomentujcie czy Wam się podoba :-)