Kochani nasze ferie zimowe są na półmetku :-). I jak tu nie chcieć tego czasu maksymalnie wydłużyć.
Pogoda w górach jest cudowna-śnieg, słoneczko i niewielki mróz. Korzystamy z uroków zimy na ile czas pozwala. Jeśli mam wolne chwile, to wykorzystuję je twórczo. Właśnie w tym tygodniu powstała poszewka na okrągłą poduszkę. Nigdy jej nie eksponowałam na zdjęciach, bo żadna uszyta przeze mnie poszewka nie była godna uwagi.
Chciałam stworzyć coś "blisko ciała". Wymyśliłam wzór, kolega grafik przeniósł na papier moje myśli, i powstała tarcza zegarowa :-)
Po włożeniu wsadu efekt mnie zadowolił-to jest to o co mi chodziło :-)
Bardzo mi sie podoba, a Wam?
Stoliczek na powyższym zdjęciu powstał na zamówienie sympatycznej pani Agnieszki .
Jak sie bawić to na całego-mam kilka podusi w podłużnym kształcie i postanowiłam je ubrać w jakieś ubranka, bo od długiego czasu leżą zapomniane. Wymalowałam jedna na próbę z dość popularnym motywem, poznajecie? :-)
Ale to jeszcze nie koniec-na starociach kupiłam za grosze wiklinowy abażur w kapitalnym kształcie-niczym z Riviera Maison :-)
Wiklinie nigdy nie powiem nie. Wiem ,ze wiele z Was także kocha wiklinowe dodatki.
Pomalowałam go na biało i zawisnął nad stołem w kuchni.
Pozdrawiam wszystkich ciepło-tych co maja i tych co mieli już ferie zimowe :-)
Buziaki Lucy