Witajcie kochani
Dzisiaj dostałam 3 kuksańce od swoich czytelniczek które mnie pogoniły do pokazania czegoś nowego na blogu :)
Bardzo mnie zmotywowały do działania. Zdjęcia dawno zrobione a ja nie mam czasu żeby zebrać je w całość i pokazać co nowego u mnie :).
Po złoto - czarnej kolorystyce w scenerii świątecznej nadszedł czas na wprowadzenie
innego koloru.
Powrócił do mnie jak bumerang kolor niebieski w wielu odcieniach od błękitu, przez kobalt, indygo do granatu.
Oczywiscie powstały nowe wzory poduszek nawiązujące do stylu Hamptons.
Niebieskości bardzo dobrze czuja się w sąsiedztwie srebra. Stad kilka srebrnych błyszczących detali pojawiło się na naszych meblach.
Uzupełnieniem jest soczysta zieleń roślinności i już można zapomnieć i zimie :)
Przemeblowanie które miało miejsce pod koniec ubiegłego roku,jak narazie sprawdza się bardzo dobrze.
Wreszcie widać pięciokątny wykusz w pełnej krasie. Nie zagraca go już kanapa , która wcześniej zdominowała to miejsce.
W miejscu narożnika stoi lekka konsolka a na niej bibeloty :)
Dla odświeżenia okien uszyłam do nich nowe roletki z symbolem greckiego klucza.
Bardzo jestem zadowolona z efektu:)
białe liście monstery zakupiłam w sklepie KIK, pochodzą z tegorocznej wiosennej kolekcji.
Jak wcześniej wspominałam namnożyłam trochę nowych wzorów na poszewkach nawiązujących do stylu nowojorskiego.
Pokusiłam sie nawet na powołanie do życia poszewki z wazą ginger jar.
Bałam sie efektu, ale przerósł moje oczekiwania.
Tak w ogóle wizerunek biało-niebieskiej ceramiki jest często powtarzającym
się motywem w naszym wiosennym domu.
Niebieskości podkreślają elegancje aranżacji i kojąco działają na zmysły.
Kolor niebieski działa przeciwzapalnie, wiec jesli kogoś boli gardło niech zakłada niebieski golf lub szalik.
To taka ciekawostka z koloroterapii :)
Fotel nadal czeka na renowacje. Puki co jest przykryty białą narzutą.
Czekam na sygnał z niebios w jakim kolorze sprawić mu pokrycie- czy cos w niebieskościach czy w gołabkowo - szarym pluszu.
Jak dojrzeje do decyzji to potem już będzie szybciutka realizacja :)
Z drobiazgów zakupiłam sobie dwa szklane świeczniki a na szpejach znalazłam srebrnego koralowca za 4 zł.
Nie mogłam go zostawić, u mnie znalazł przytulny kąt.
Arystoteles twierdził ze piękne jest to, co symetryczne, dlatego jest u nas
sporo bliźniaczych przedmiotów.
Trzymajcie sie cieplutko. Następny wpis będzie o poduszkach w motywy roślinne :)
Lucy