Nie przypuszczałam, ze kiedyś napisze posta na temat wieszaka-w końcu to taki prosty przedmiot :-).
Prosty ale można oszaleć na jego punkcie. Spójrzcie na inspiracje wklejone przeze mnie -pochodzą z internetu, z innych blogów, głównie zagranicznych. Niby nic ale prezentuje sie niezwykle. Może być z surowego drewna lub pomalowany farbą lub woskiem. Każdy jest piękny na swój sposób.
Też nabyłam droga kupna na Al stary, antyczny wieszak. Było widać ze przeleżał w dobrych warunkach, bo nie było śladu rdzy i po drewnojadach. Po zeszlifowaniu starych warstw farby ukazała sie stara deska. Te metalowa twarzyczki nazywają sie maszkarony. Maszkarony to detal architektoniczny w formie ludzkiej, zwierzęcej lub fantazyjnej głowy, często o groteskowych rysach i fantazyjnej fryzurze. Oczywiście na współczesnych wieszakach stylizowanych na stare takie cuda sie nie pojawiają. Mój mąż pięknie wypolerował maszkarony szlifiereczką precyzyjną-wyglądają jak nowe.
Deseczkę powoskowałam tym samym woskiem co kredens, wieszak zawisnął także w jego sąsiedztwie. Ładnie wyglądają koło siebie :-)
Na wieszaku wiszą torby uszyte przez bardzo utalentowaną Izę, koleżankę blogową. Zaproponowała mi wymianę-ja zrobiłam dla niej boje, a ona uszyła mi takie dwie wspaniałe torby. Jestem jeszcze przed urlopem i wiem ze na pewno mi sie przydadzą. Torby sa pięknie wykonane, maja śliczną kolorystykę i bardzo gustowne detale-jednym słowem -wpadnijcie do niej na bloga -wiem, ze organizuje obecnie candy i jedna taka pięknotka jest do wygrania.