Good bye 2013, czas na podsumowanie :-)






 Kiedy czegoś gorąco pragniesz 
 to cały Wszechświat działa potajemnie,
by udało Ci się to osiągnąć ...


Paulo Coelho

Powyższe zdanie ma naprawdę olbrzymi potencjał. Od wielu lat jestem mu bardzo wierna i należę do osób nieprzeciętnie szczęśliwych :-)). Kończący sie rok był dla mnie bardzo dobrym rokiem. Oby następny był przynajmniej taki sam :-).
Moją pasją jest tworzenie rożnych drobiazgów ku pociesze swojej i innych.
Poniżej kilka zdjęć które są streszczeniem tego co udało mi sie stworzyć w tym roku :-)




kwiecień to ważny miesiąc w życiu naszej młodszej pociechy-wszedł w świat dorosłych :)))









Do siego roku 2014 dla Wszystkich :-))




Adwent sie kończy i...idą święta :-)|)

Prace nad dekorowaniem domu wewnątrz, dzisiaj dobiegają końca. W pewnym momencie już miałam obawy, ze w tym roku nie zdążę ze wszystkim. Jak wcześniej wspominałam nasze tegoroczne święta będą kolorze szarym z dodatkami ciemnej czerwieni. 
Koloru czerwonego na co dzień w domu nie mamy, ale w okresie Bożego Narodzenia 
jest bardzo mile widziana :-).



 Tak wygląda nasz salon. Fotel Ektorp dostał czerwony pokrowiec, wyciągnęłam kilka czerwonych poduszek na światło dzienne i od razu zrobiło sie energetycznie :-).

W tym roku w naszym domu nie będzie typowej choinki. Postanowiłam zrobić wielki stroik 
z gałązek sosnowych i jodłowych, który będzie ją przypominał choinkę. 
Ozdoby w minimalnej ilości, wyciągnięte ze strychu :-)



Jak widac na salony wjechały stare sanki i kilkudziesięcioletnie drewniane narty. 
Zawsze marzył mi sie taki retro kącik. W tym roku udało mi sie skompletować stary sprzęt narciarski i bardzo sie cieszę ze jestem w jego posiadaniu :-). W komplecie do starych nart mam aksamitne poszewki w narciarskim stylu :-), które przyjechały prosto z Norwegii- 
ależ są świetne :-)

Pewnie zauważyłyście skandynawski zydel, który pokazywałam jakiś czas temu, ze dostał futrzane zimowe ubranie. Miałam taką stara kamizelkę w której juz nie chodziłam i żal mi ja było wyrzucić. Pół godziny roboty i zmieniła sie w obicie taboretu. 
Nie ukrywam ze bardziej mi sie podoba ta wersja :-)

Przed świętami to chyba juz mój ostatni wpis. Zatem chcialabym życzyć wszystkim odwiedzającym blogosferę Radosnych Świąt Bożego Narodzenia-wszystkiego co się kryje pod słowem szczęście :-)

---------------------------------------
Ponizej wklejam zdjęcia, ktore robiłam chwilkę przed wigilią, tak dla pamięci :-)))


Jak ożywić stary kocyk, czyli prace adwentowe :-)?


Chyba sie ostatnio ciut ożywiłam, drugi post w ciągu tygodnia :-). To, jak na moje możliwości  istne szaleństwo. Ale ten czas ku temu jest bardzo sprzyjający. Wciąż sie coś tworzy cos wymyśla, przez cały rok człek nie jest tak mocno kreatywny, jak właśnie w okresie adwentowym.
Nasze święta podobnie jak w poprzednim roku będą w odcieniach szarości z nutkami czerwieni
W czeluściach wygrzebałam stary wełniany koc, który  nie jest pierwszej urody. Ale nie lubię pozbywać sie z domu takich rzeczy. 
Koca z naturalnej wełny nie zastąpi nawet wyśmienitej urody polarek z poliestru.
Postanowiłam mu wpompować troszkę innego blasku.
Zaświtała myśl, trzeba go wymalować i będzie gut. Bardzo lubię nadruki w formie pieczęci, tym razem tez padło na takie sobie okrągłe " frost logo".



Myśl dostała swojej energii, trzeba ją zmaterializować w expresowym tempie. 
Telefon do przyjaciela M., werbalne przekazanie potrzeb, po kilku chwilach otrzymuje gotowy projekt. Reszta juz w moich rękach.
Kocyk został pomalowany, a żeby mu nie było smutno, logo dostała także wełniana poszewka. W ten sposób powstał komplecik w kolorze grafitowym :-)). 
Jestem bardzo zadowolona w efektu.


Do zobaczenia kobitki -wrócę niebawem :-)

lucy

Drugi tydzień biegnie :-)

Wpadłam tylko na chwilkę, aby wkleić kilka zdjęć-tak ku pamięci :-))
Chce pokazać mój nowy zakup w Daro Meble. To zydelek w skandynawskim klimacie.
Jest śliczny w tym swoim  łaciatym ubranku :-). Mógłby być jeszcze bardziej włochaty, ale w razie czego mogę mu " naprędce" uszyć na zmianę inne pokrycie.
 Fajnie sie wpasował w nasz dom. I like it :-))


Bardzo lubie zdjęcia robione o zmierzchu nie uzywając lampy błyskowej. Mają w sobie tyle ciepła

Mimo chronicznego braku wolnego czasu znajdujemy czas na wypicie zielonej herbaty przy blasku świec.
Niczego wiecej mi nie brakuje, jedynie białego puchu z oknem :-)

lece dalej, pozdrawiam cieplutko wszystkich odwiedzających, buziole :-)

Adwent rozpoczęty :-)

Witajcie Kochani :-) 
Dopiero co przygotowywałam dom na święta 2012roku. To było przecież tak niedawno, wierzyć sie nie chce, ze juz minął rok, niesamowite :-)
Przygotowania do najpiękniejszych świąt w roku zwykle dziele na 4 etapy. 
Zapalane kolejne świece na świeczniku adwentowym informuje o zbliżającym sie  Bożym narodzeniu.
Bardzo lubię ten czas przygotowań, wyjmowania z pudel dekoracji, rozmyślanie nad przystrojeniem domu-tak żeby było inaczej niż w poprzednich latach.
Od listopada pracuje na najwyższych obrotach, mam wyśrubowane limity wykonania prac-głównie dla moich czytelników. Cieszy mnie to jak nie wiem :-). 
W wielu domach będą obecne wytworki wykonane moimi rękami. 
Każdą wolniejszą chwilę poświęcam na ozdabianie domu.
Na pierwszy ogień poszedł najmniejszy pokoik w naszym domciu-gabinet.
Przeszedł mały lifting-malowanie ścian oraz nowe wyposażenie. Zakupiłam komplet sosnowych mebelków w stylu rustykalnym. 
Jak je tylko zobaczyłam stwierdziłam, ze chce je miec. 
Nie bede ich bielić, oj nie. Podoba mi sie ten kolor :-)
Tak to wszystko zaaranżowałam-jak Wam sie podoba?






Nie będę przeciągać, muszę wracać do overloka, bo juz za mną tęskni. 
Postaram sie wpaść za tydzień z kolejna dawką zdjęć z przygotowań świątecznych :-)

do miłego PAPA :-))


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...