Babeczki drogie zapewne znacie przysłowie, ze szewc bez butów chodzi :-))
Tak, to dotyczy mnie :-)
Święta za pasem a ja daleko w lesie. Odkąd polubiłyście poszewki we wzorek w marokańska koniczynkę, zapomniałam co to jest wolny czas. Maluje i szyje na zmianę, na różnych tkaninach w rożnych kolorach. Wstyd sie przyznać, ale dopiero dzisiaj zdjęłam firanki z napisem" merry christmas" i powiesiłam coś bardziej aktualnego. Moje klientki przesyłają mi zdjęcia swoich inspiracji wiosennych z poszewkami wykonanymi przeze mnie, a ja w domu mam totalny rozgardiasz niczym nie przypominający atmosfery świątecznej :-). Totalna antyreklama :-)). Tak nie może być :-)
Na prędko musiałam coś sklecić, żeby chociaż troszeczkę stworzyć atmosferę świąt.
W ruch poszła tarka do warzyw. Juz w zimie stanowiła dobra bazę w inspiracji świątecznej, jak to wyglądało możecie zobaczyć tutaj.
Tym razem posłużyła jako stroik-wazonik na kwiaty. Zamieściłam w nim wszystko
co dała matka natura w naszym ogrodzie :-). Lubie niecodzienne rozwiązania :-)
Uwielbienie do turkusu nie opuszcza mnie kolejny sezon, dobrze sie z nimi czuję.
Co jakiś czas dokupuję kolejne elementy. Na pchlim targu za cale 3 zł kupiłam leciwy szklany pucharek w pięknym turkusowym kolorze.
Poszewki z futrzakami to coś nowego, jeszcze bardzo ciepłego :-).
Za niedługo wspomnę cos więcej na ten temat :-)
Wesołego Alleluja dla Wszystkich odwiedzających
Lucy