świeta, świeta i po......

Świecznik miał wyglądać zupełnie odświętnie. Przyznam że miałam sporo problemów zanim uzyskałam ostateczną wersję. Wiedziałam co chce ale trudno mi było zmaterializować to wyobrażenie :-). To gałęzie choinki nie chciały ze mną współpracować ,to kolor bombek nie ten, to długość ozdób nie zadowalającą. Totalny koszmarex. Postanowiłam uwić wianek ze sztucznej girlandy, było to bezpieczne rozwiązanie -po prostu nikt nie znalazł by w potrawie igliwia. Zawisły cztery gwiazdy z bordowego aksamitu i ............................



................pod świecznikiem zawisło śliczne serduszko otrzymane od najdroższego. Do tej pory nie obadałam z czego jest wykonane. Wyglada jak potłuczone lustro. Serduszek nigdy za dużo :-))

Rzut okiem na salon chwile przed pojawieniem sie gości. Wszystko było by cudownie gdyby jeszcze za oknem pojawił sie biały puch............., ale niestety pogoda nawaliła na całego.


2 komentarze:

  1. Czy sprzedajesz te swoje przepiękne wytwory? Z chęcią bym kilka z nich nabyła:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kinga -jak jestes czymkolwiek zainteresowana to pisz na maila podanego w profilu. Wszystko sie da zrobić :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...