czwarta niedziela adwentu


Na świeczniku adwentowym zapłonął płomień na czwartej świecy. To oznacza ze święta są już tak blisko. W domu robić się coraz bardziej czerwono-w każdym kącie jest akcent w tej kolorystyce.
Pachnie piernikami. Atmosfera zupełnie jest inna niż przez cały rok-to się czuje każdym kawałkiem ciała. Jest Cudnie!!!!!!!
Choinka i serduszka ze zdjęcia to prawdziwe pierniki, które miałam ozdobić wg swojego pomysłu. Hm-jakby to powiedzieć- to trudna robota. Podziwiam osoby które pozostawiają na małych powierzchniach misterna koronkowa robotę z lukru. Chyle głowę tym cudotwórczyniom. Ja się do tego jak widać nie nadaje :-)))
Za to upiekłam ciasteczka orzechowe, które zniknęły niczym błyskawica. Udało mi się uchować ale tylko garstkę-mam nadzieje ze moje łakomczuchy tutaj nie zaglądają i nie wiedza o tej tajemnicy.

Wreszcie przyszedł czas na kuchnię. Ona tez otrzymała świąteczny wystrój. W oknach zawisły nowe wykrochmalone firaneczki z misternie wykończonym ręcznie dołem. Poniżej szydełkowe czerwone zazdroski z motywem serduszka-no nie mogło by być inaczej :-)





Pod sufitem mamy olbrzymią jemiołę-ma ponad 1metr średnicy. Nawet zawieszone na niej światełka zgubiły się w gąszczu liści. Piękny ten pasożyt :-)))


uroczy ten obrazek-nie wiem czy to Czerwony Kapturek czy Dziewczynka z zapałkami....? Obojętne co to jest-obrazek jest bardzo klimatyczny.
Poniżej żyrandol w gabinecie-krzyczał, ze tez prosi o ubranie go na święta. No to dostał kilka wstążek-powinien się cieszyć.




Łoś super ktoś-podziwiałam jego urodę na skandynawskich blogach. Miałam na niego chrapkę od długiego czasu. Myślałam żeby go sobie samodzielnie uszyć, ale nie miałam wykroju.
Koło sklepu w którym sprzedają takie cuda kręciłam się od długiego czasu, robiłam podchody ale zawsze znalazł się jakiś pilniejszy wydatek Aż wreszcie......................jest mój.
Dostałam go w prezencie od moich kochanych współpracowników.
Dziękuje Wam bardzo moi Kochani-umiecie czytać w moich myślach- a to ważna umiejętność.
Łoś jest udomowiony.



A to taka mała dekoracyjka na klatce schodowej. Zostały mi bombki wiec trzeba było je gdzieś umieścić.

Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających-dziękuje za to ze chcecie mnie czytać i oglądać to co tworze.

4 komentarze:

  1. Naprawdę klimatycznie, teraz już wiem, że wigilia jutro, dobrze, że zapaliłaś czwartą świecę. Łoś fantastyczny, a Czerwony Kapturek skradł mi serce.
    Niech ta atmosfera ciepła zostanie w Tobie na długo, niech doda Ci sił i skrzydeł do zbliżających się zmian. Zmian na lepsze :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog, od razu czuje się klimat świąt :) Łoś moim faworytem :D Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale masz pięknie i bardzo świątecznie w domku:)

    Życzę Ci spokojnych, radosnych Świąt!

    pozdrawiam ciepło, Ola

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie i radośnie spędzonych świąt życzę Tobie i Twoim najbliższym:-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...