Ten kolorek rządzi w tym sezonie. Małą premierę miał juz w ubiegłym roku. Ale tegoroczna eksplozja jest zauważalna dookoła-w dodatkach do domu, w sklepach odzieżowych i innych branżach. No ukryć sie nie da, ze jest pięknym delikatnym pastelkiem. Myślę ze czasami słowo miętowy nie zawsze jest dobrze dopasowane przy określaniu koloru danego przedmiotu. Bezpieczniej jest używać turkusowa mięta albo zamiennie miętowy turkus :-).
Ostatnio udało mi sie zakupić śliczniusie filiżanko-doniczki w tymże
wspaniałym kolorze. Dyżurują w nich na razie bratki, ale myślę ze
poszukam docelowo innej roślinności-może pełne stokrotki :-).
Doniczki sa w idealnie tym samym kolorze co kupiona wcześniej podusia.
Komplet idealny :-)
No i oczywiście moja słabość -poduchy. Zawsze wokół mnie jest ich bardzo dużo.
Leżą sobie w rożnych konfiguracjach.
Uwielbiam połączenie mięty z koralem.
Ten mariaż jest niezwykle udany i bardzo miły dla oka :-)
A tutaj biedronkowy puf. Zakupiłam w bezowym kolorze, bo ten kolor jest jak dla mnie uniwersalny i pasujący do wszystkich stylizacji kolorystycznych.
Zapachniało miętą! Piękna świeża wiosna już nieśmiało u Ciebie wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńps u mnie toczy się puf różowy i niebieski.
Bosko! kropkowato eterycznie!
OdpowiedzUsuńPoduchy przecudne!uwielbiam tn oddcień miętyt!U mnie tez trochę niebiesko,zapraszam
OdpowiedzUsuńZaglądnę :-)
UsuńJa do tej miętowej miłości wchodzę na całego mam już wazon a dziś zamówiłam dwa małe wazoniki lub doniczki jak kto woli. choć faktycznie odcienie bywają różne. Ja wole miętę z delikatnym różem pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa stopniowo wchodziłam od ubiegłego roku, teraz tylko wyciągam z szaf :-)
UsuńPiekne poduchy, doniczki pasuja idealnie, rzeczywiscie:-)
OdpowiedzUsuńPuf swietny, widzialam go juz na innych blogach, to teraz bardzo modny "mebel".
usciski serdeczne
Tak Basiu -dzięki sieci jednego sklepu cala Polska mogla sobie kupić pufy w ludzkiej cenie :-)
Usuńpoduchy bardzo mi się podobają:))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMnie tez sie podobają :-)
Usuńśliczne poduchy i filiżanki! strasznie mi się podobają!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
Weroniko to sa doniczki z dziurką-kupiłam je na allegro w śmiesznej cenie :-)
Usuńcudownie!!!
OdpowiedzUsuńTe podusie są śliczne, Ty to potrafisz <3
czasami mi sie cos uda zrobić :-))
Usuńach jak ślicznie z tą minty ceramiką w groszki i widzę puf z Biedronki:) to już kolejny blog, gdzie mogę podziwiać to cudo:)))) buziaki
OdpowiedzUsuńAniu-Ty go jeszcze nie masz? :-)))
Usuń:)) fajne kolorki, te filiżnki sa bajkowe i znajomą pufke widzę i u Ciebie :))
OdpowiedzUsuńuściski!
kolorek faktycznie jest cudny :-))
UsuńSłodkie filiżanki i piękne kolorki:)
OdpowiedzUsuń:-))
UsuńMilá Lucy,
OdpowiedzUsuńmáš moc krásný blog, bydlení i polštáře ..... budu se sem ráda vracet na další návštěvy .... přeji ti krásný den .... Marki
dziekuję :-))
UsuńPrześliczne poduszki :) Jak każda zreszta Twoja poszewka :)
OdpowiedzUsuńpieknie, mietowo, wiosennie, kolorowo :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie zgrałaś tkaninkę z filiżankami! Piękne klimaty :)
OdpowiedzUsuńKasiu -one sie zgrały zupełnie przypadkowo :-)
UsuńBardzo wakacyjny i wesoły kolorek:)
OdpowiedzUsuńSame piękności, fantastyczne kolory, filiżanki bomba:)
OdpowiedzUsuńA gdzie można kupić takie poduchy z napisami? Marzą mi sie takie... :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Weronika
Weroniko napisz do mnie -to ci zdradzę te słodka tajemnicę :-)
UsuńBiedronkowy puf jest bombowy, u mnie jest taki sam;) a kolor miętowy również należy do moich ulubionych:)
OdpowiedzUsuńTez sie skusiłaś na biedronkowego pufa? :-))
Usuń:)) tak ...to nie jest mietowy..dziękuję ,.ze w końcu ktoś nazwał poprawnie ten kolor:)))))) a przedostatnie zdjęcie...z poduchami......cudowne:)))
OdpowiedzUsuńDzieki Qrko :-))
UsuńJak optymistycznie i kolorowo u Ciebie, filizanki z bratkami pieknie wygladaja.
OdpowiedzUsuńPoduchy bombowe.
pozdrawiam cieplutko
Same śliczności zawitały w Twoim domku!Własnie zastanawiałam jakim sposobem zrobiłaś poduchy z białymi napisami. Bombowe
OdpowiedzUsuńPrzepięknie!! poduchy:) pufka! świetne:)) bardzo wesołe pocieszacze:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! Wszystko wygląda super, filiżanki są słodkie, a poduchy aż kuszą żeby się do nich przytulić :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Kasia
właśnie są cały czas w zasięgu moich rąk :-)
UsuńPięknie :))
OdpowiedzUsuńOj tak mięta + koral = geniusz :P
OdpowiedzUsuńprawdasz?
UsuńOch Lucy... jak ja uwielbiam te Twoje poduchy!!! Przepiękne!!! A ten kolor - też na niego zachorowałam :D Mam nadzieję, że jakiś puf poczeka na mnie do soboty, strrasznie chcę go mieć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie )
Nawet jakbyś pufa u siebie nie kupiła, to świat blogerek Ci pomoże :-). Cos wymyślimy:-)
UsuńWidzę tu 100% moje klimaty :) Sama niedawno miałam posta o turkusowo-żółtym połączeniu, które bardzo lubię. Miętę też uwielbiam we wszystkich postaciach - na ubraniach, dodatkach, poduszkach, w deserach ;) Pufa wygląda znajomo... Też kupiłam taką i jeszcze niebieską. Pokażę je zresztą jutro u mnie w salonie, gdzie teraz króluje turkus. Cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Aga z gu-tworzy.blogspot.com
I jeszcze coś - doniczki wyglądają znajomo - kupiłaś może na Allegro? Bo chyba widziałam je u jakiegoś sprzedawcy, u którego kupowałam. Podzielam miłość do poduszek :) Jak mój synek podrośnie, to będzie miał z czego budować bazy i domki :)
OdpowiedzUsuńTak -kupowałam je na allegro :-)Fajnie ze wpadłaś :-) bo ja u Ciebie tez juz byłam :-)
UsuńLucy piękny jest ten beżowy :-) Może powinnam była go wybrać zamiast szarego? Sama już nie wiem... Cudne te Twoje poduchy! Te miętowe sama robiłaś? No, po prostu boskie są! Ściskam!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie żałuj, twój szaraczek idealnie pasuje do twojego wnętrza :-). Poduszki , to chyba juz wiesz, ze staram sie szyć sama, czasami sa jednak wyjątki :-)
Usuńśliczne stylizacje :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie : http://skoknaszafe.blogspot.com/
też jest pastelowo :)
pozdrawiam wiosennie, Ewa
doniczki przeurocze, poduchy świetne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zestawienia kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj w biedronce kupiłam poszewski w kolorze morelowym - przydałby się jeszcze taki miętowy/turkus :)
Właśnie w biedronce były dość soczyste kolory, a ja wole lekko sprane :-)
UsuńProszę, daj mi linka do sprzedawcy tych doniczek-filiżanek!!!! Cudne są:)
OdpowiedzUsuńhttp://allegro.pl/promocja-30-domowe-detale-oslonka-filizanka-i3114670616.html
UsuńMiętę i koral uwielbiam :) Cudności stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńDuet bardzo pozytywnie wibrujący :-)
UsuńWspaniałe poduszki!
OdpowiedzUsuńCudowny nastrój wprowadziłaś u siebie.
OdpowiedzUsuńPoduchy są cudowne.
Uwielbiam Twojego bloga.
Pozdrawiam M :)
Wielkie dzięki :-))
Usuńjuż od progu czuć u Ciebie wiosnę:) Ślicznie!!
OdpowiedzUsuńNareszcie przyszła, czujemy ją także na zewnątrz :-)
UsuńTe grochy są obłędne, sliczny kolorek i poduchy, idealny zestaw :)
OdpowiedzUsuńTak Ali -kolor jest po prostu idealny i taki przyjemny dla oka :-)
UsuńWszyscy zakochali się w filiżankach, zakochałam się i ja....;) Nie jestem oryginalna;) Jak ja tu lubię wpadać....:):):) Fajnie, że jesteś i nas tak rewelacyjnie inspirujesz;)
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo miła,dziękuję :-)
UsuńFantastyczne filiżanki i podusie!!Ależ by u mnie pasowały!!Super zakup!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam serdecznie :)))
po prostu piękne.. no i ten kolor... pięknie dopasowane ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki Ania ;)
Piękne! A ten puf jest z tej biedronki?
OdpowiedzUsuńTak Dorotko- własnie z tej biedronki :-)
UsuńO 20.30 jechałam do biedronki i mam!- turkusowy!
UsuńAle fajnie, ma nadzieje ze się sprawdzi :-)
UsuńA mnie zauroczyły te poduchy w kwiaty, czy to Twoje dzieło?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Tak Olu-to moje dzieło :-)
UsuńPięknie i pozytywnie, optymizm daje po oczach, kolory napawają nadzieją. Poduchy rewelacja!
OdpowiedzUsuńBudzi sie przyroda do życia, musi byc optymistycznie :-)
UsuńTa mięta jest zniewalająca, i do tego grochy - uwielbiam, mam w podobnym wzorze i kolorze naczynia żaroodporne z TK Maxx. A na pufa zdecydowałam się grafitowego - ale też beżowy też bardzo, bardzo.
OdpowiedzUsuńWiem, wiem o jakich naczyniach mówisz, tez mam miskę z tej serii :-)
UsuńZapraszam po wyróżnienie :):):)
OdpowiedzUsuńKochana nie umiem wejść na twojego bloga, nie wiem dlaczego :-(
UsuńPiękne kropeczki, też bardzo je lubię! Dzisiaj widziałam w Duka piękne pojemniczki do zapiekania, właśnie były w kropeczki, szkoda że są takie małe. A te miętowe są po prostu śliczne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na Candy!
mięta ostatnio faktycznie rządzi :) POdoba mi sie pomysł połączenia jej z koralem, bo juz nieco przejadło mi się łączenie jej wszędzie z różem.
OdpowiedzUsuńFantastyczne kolory! Takie optymistyczne!!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania z http://odinspiracjidorealizacji.blogspot.com/
Świetne rzeczy i uroczy kolor, choć nie przepadam za określeniem "miętowy", bo mięta takiego koloru nie ma, choćby nie wiem, co... ;-)
OdpowiedzUsuńAle slicznie.
OdpowiedzUsuńpoduchy rewelacja i te kolorki.
macham cieplo
Piękna miętowa poduszka:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witaj Lucy, dzięki za odwiedziny:) Słuchaj, moja boa ma takie małe wałeczki, poszukaj u mnie jest zdjęcie jak dorobiłam listwę górną - post "pokój dorosłego dziecka". Do deski boa dokleiłam 2 półwałki z Castoramy i gotowe:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
witaj Lucy, pozwoliłam sobie zamieścić u siebie na blogu Twoje zdjęcia poduch wraz z linkami do Ciebie. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, ale jeśli tak, to daj mi szybko znać i oczywiście usunę je. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńrówniez stawiam w tym sezonie na miętowy i na groszki, gwiazdki juz pożegnalam, pora na coś lekkiego i przyjemnego dla oka:)Bardoz podobają mi się Twoje mietowe poduchy:)i ceramika w groszki:)pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńBardzo się Cieszę, że tu trafiłam. Pięknie i nastrojowo jest u Ciebie. Tworzysz fantastyczne rzeczy. Miętowe filiżanki i poducha w kropy są rewelacyjne. Niestety ja też zachorowałam na ten kolor. Na razie się czaję, ale nie ma mocnych. Niedługo dopadnę coś miętowego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i z radością dodaję blog do obserowanych. Gdybyś znalazła chwilę to zapraszam do mnie w odwiedziny.
T.
ślicznie!! coraz bardziej podoba mi się ten mietowy....
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie fantastycznie pastelowo. Śliczne rzeczy zakupiłaś a do tego jak zawsze karmisz nasze oczy cudownymi poduszkami. Życzę Ci dużo pozytywnej energii.
OdpowiedzUsuńOj tak, mięta zawładnęła ostatnio światem i obserwujemy wielki come-back, ale to dobrze, bo długo kolor ten był niedoceniony.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania
śliczna ta Twoja mięta :) zostaję u Ciebie na dłużej!
OdpowiedzUsuń